Audi A3 Sportback 2.0 TDI Ambition

Audi A3 to już niemal weteran, którego w obecnym wcieleniu znamy od sześciu lat. Jego pięciodrzwiowa odmiana nazywa się Sportback. Ma rozmiary typowego kompakta, cenę na poziomie auta klasy średniej i platformę z Volkswagena Golfa poprzedniej generacji. Czy warto?

Zdaniem producenta, A3 Sportback jest idealną propozycją dla osób wymagających i bezkompromisowych, które lubią doświadczać sportowych emocji. Z takimi deklaracjami korespondują spokojne, proste linie nadwozia, wzbogacone charakterystyczną osłoną chłodnicy Single Frame.

Dostępu do wnętrza bronią drzwi, na których łatwo dostrzec ślad minionych lat w postaci tzw. klamek kasetowych. Sporym zaskoczeniem jest brak soczystego klangu towarzyszącego ich zamykaniu. Owszem, wrażenie solidności jest wyraźnie odczuwalne, ale w dzisiejszych czasach gwarantuje je nawet koreańska KIA czy Hyundai.

Lustrując...
...wnętrze, szybko przekonamy się, że ograniczanie kosztów nie było w tym wypadku priorytetem. Mamy do czynienia ze stuprocentowym Audi, w którym prym wiodą perfekcyjne wykonanie, znakomite materiały i nienaganna ergonomia. Ale... mimo wszystko chciałoby się jednak czegoś więcej, bo auto tanie nie jest (o czym szczegółowo opowiemy później), a inni w międzyczasie bynajmniej nie próżnowali. Kiedyś takiej staranności i troski o szczegóły wykonania nie wykazywał ani Mercedes, ani BMW. Teraz na niewiele niższym poziomie stoi chociażby nowy Volkswagen Golf.

Za grubą, trójramienną kierownicą o idealnie dobranej średnicy większość osób bez problemu znajdzie wygodną pozycję. Doskonale wyprofilowane fotele odznaczają się bardzo dobrym trzymaniem bocznym, chociaż takie właściwości mają swoją cenę.

Dla niektórych siedzisko może okazać się zbyt wąskie, a wysokie boczki będą uciskać uda. Swobody nie zapewnia też specyficznie ukształtowana dolna część konsoli środkowej. Na pochwałę zasługuje natomiast opcjonalna, elektryczna regulacja podparcia odcinka lędźwiowego kręgosłupa w czterech kierunkach.

Miejsca na tylnej kanapie jest zaskakująco dużo. Szybko okazuje się, dlaczego - bagażnik liczy tylko 370 litrów pojemności, a to wynik zaledwie przeciętny. Zupełnie nie przystoi natomiast nieobecność podłokietnika, przydałyby się też dodatkowe otwory wentylacyjne.

Nie pozostaje zatem...
...nic innego, jak zajrzeć pod maskę. Unosząc ją do góry, usłyszymy charakterystyczne pppssssssssss wydobywające się z okolic amortyzatora podpierającego pokrywę - przynależność do klasy premium zobowiązuje.

Czasy mamy takie, że niemal wszyscy producenci promują silniki wysokoprężne, które osiągami nie ustępują benzynowym, a w dodatku charakteryzują się lepszą elastycznością i niższym zużyciem paliwa. Turbodiesel odgrywa główną rolę także w tym aucie. Dwa litry pojemności, 140 KM mocy i 320 Nm momentu obrotowego - to dzięki niemu A3 Sportback rozpędza się do 100 km/h w niespełna 10 sekund.

Cicha, wysokoprężna jednostka z wtryskiem Common Rail nie straszy już ogromną turbodziurą, znaną z poprzedniczki wyposażonej w pompowtryskiwacze. Dodatkowo żwawe rozpędzanie ułatwia poprawnie zestopniowana, 6-biegowa przekładnia z lewarkiem o krótkich i bardzo precyzyjnych skokach. Automatyczna, dwusprzęgłowa skrzynia S-tronic (czyli w rzeczywistości volkswagenowskie DSG) kosztuje prawie 10 000 zł, ale decydując się na nią możemy być pewni, że dokonaliśmy właściwego wyboru.

Samochód niestrudzenie...
...pokonuje kolejne kilometry, ani na moment nie wprawiając kierowcy w zakłopotanie brakiem momentu obrotowego podczas wyprzedzania. Dodatkowo, jeżeli wierzyć wskazaniom komputera pokładowego, ponad 800-kilometrowy odcinek pokonany na jednym zbiorniku w tzw. trasie nie powinien stanowić problemu.

Tak imponujący wynik jest oczywiście niemożliwy do osiągnięcia podczas eksploatacji w warunkach miejskich. Na ulicach stolicy gnębionej korkami testowe A3 na każde 100 przejechanych kilometrów potrzebowało porcji oleju napędowego niejednokrotnie przekraczającej 8 litrów.

Układ jezdny bezkompromisowo stawia na sport. Twardo zestrojone zawieszenie przenosi do wnętrza szczegółowe informacje o najmniejszych niedoskonałościach nawierzchni, odbieranych przez pasażerów jako donośne uderzenia w spód auta.

Również niskoprofilowe opony 225/45 R17 nie mają łatwego zadania na naszych zniszczonych drogach, chociaż do spółki z wydajnym układem hamulcowym pomagają bardzo skutecznie wytracać prędkość. Osoby preferujące dynamiczny, wręcz agresywny sposób przemieszczania się, będą po prostu zachwycone. Kto natomiast chciałby zaznać większego komfortu, może zamówić układ jezdny z elementami resorującymi o bardziej miękkich nastawach. I tu niespodzianka - jest to tzw. opcja bezpłatna!

Ten model Audi...
...ma już swoje lata, ale okazuje się dojrzały i ciągle w doskonałej formie. Jak na markę z Ingolstadt przystało, kosztuje horrendalnie dużo. Cena podstawowej wersji wynosi aż 104 300 zł - a to dopiero początek. Warto przyjrzeć się temu zjawisku dokładniej, aby uzmysłowić sobie, że na niewielkie przecież, kompaktowe auto, wykorzystujące platformę Volkswagena Golfa poprzedniej generacji, będzie trzeba przeznaczyć 162 950 zł!

Jak to możliwe? Kluczem do zagadki są oczywiście dodatki, które po prostu wypada mieć. Dopłacamy za:

- lakier metalizowany bądź perłowy - 3 230 zł,
- tapicerkę skórzaną - 7 280 zł,
- szklany dach panoramiczny z funkcją otwierania jego przedniej części - 6 740 zł,
- reflektory ksenonowe z diodowymi światłami do jazdy dziennej - 4 580 zł,
- srebrne relingi dachowe - 1 400 zł,
- asystenta parkowania - 3 510 zł,
- wskaźnik kontroli ciśnienia w oponach - 270 zł,
- tempomat - 1 460 zł,
- autoalarm fabryczny - 1 720 zł,
- dywaniki z tyłu - 210 zł,
- dwustrefową klimatyzację elektroniczną - 7 490 zł,
- fotochromatyczne lusterko wewnętrzne z czujnikiem deszczu i zmierzchu - 1 290 zł,
- podłokietnik przedni ze schowkiem - 650 zł,
- kierownicę wielofunkcyjną - 1 110 zł,
- elektryczną regulację podparcia odcinka lędźwiowego kręgosłupa - 1 290 zł,
- podgrzewane fotele przednie - 1 720 zł,
- układ kontroli trakcji - 2 870 zł,
- nawigację satelitarną zintegrowaną z systemem MMI - 11 290 zł,
- tzw. pakiet obowiązkowy (apteczka, gaśnica, kamizelka odblaskowa) - 540 zł.

O gustach się nie dyskutuje, ale o pieniądzach, owszem. Powtórzmy więc po raz kolejny - 162 950 zł! Chcesz być premium? Nie ma rady, musisz płacić...