Audi Q7 3.0 TDI Clean Diesel

Z faktem oficjalnej prezentacji tego modelu w połowie 2006 r. firma z Ingolstadt wiązała ogromne nadzieje. Oto wstępowała na zupełnie nowy dla siebie obszar rynku. Samochodów, które w zasadzie nie chcą odgrywać roli tzw. pseudo terenówek, ale mogłyby, gdyby zaszła taka potrzeba. To oczywiście SUV-y.

Rywalizacja w tym segmencie to bitwa o prestiż, o pierwszeństwo, o klienta. O wszystko i bez półśrodków. Audi rośnie w siłę i to coraz częściej w nim właśnie upatruje się kontynuatora niemieckiej tradycji producenta prawdziwych, solidnych aut. Doskonale wpisuje się w nią odświeżona niedawno Q7-ka, która zdążyła już pozyskać liczne grono wielbicieli.

To bliski krewniak Porsche Cayenne i VW Touarega, produkowany w Bratysławie na Słowacji. Większość najbardziej istotnych części i komponentów trafia tam wprost z Ingolstadt i Neckarsulm, natomiast silniki - z węgierskiego zakładu w Gyor.

Powiedzieć...
...że jest to samochód wyrazisty stylistycznie, to prawie tak, jakby nie mówić nic. Całe nadwozie jest bez wątpienia bardzo typowe dla Audi, daje wrażenie siły, trwałości i długowieczności. Do kształtu przedniej części z charakterystyczną osłoną wlotu powietrza do chłodnicy (tzw. single frame) wszyscy dawno zdążyliśmy już się przyzwyczaić.

Ale te gabaryty! Ponad 5 m długości, prawie 2 m szerokości (z gigantycznymi wprost lusterkami nawet 2,2 m) i 1,7 m wysokości. Można się przestraszyć. Wrażenie robi także oświetlenie auta, w dużej części bazujące na diodach.

Wnętrze swoim charakterem przypomina to z modelu A6. Nie uświadczymy też jakichkolwiek elementów obsługi typowych dla SUV-ów, a więc np. przełączników służących do wyboru rodzaju napędu. Mamy za to tradycyjne, niemieckie zamiłowanie do porządku.

Ani śladu awangardy i jakichkolwiek eksperymentów stylistycznych. Jest klasycznie, konserwatywnie i stylowo, a równocześnie wszystko wydaje się nowoczesne. Najwyższe uznanie budzi jakość użytych materiałów i dokładność montażu. Skóra, miękkie tworzywa, elementy dekoracyjne z prawdziwego aluminium i drewna, delikatnie klikające przełączniki. Na tym polu Audi niezmiennie trzyma się niezwykle wysokiego poziomu.

Kokpit...
...z efektownymi zegarami umieszczonymi we wnękach o łezkowatych kształtach nie na wszystkich robi wrażenie. Jeżeli przypadnie komuś do gustu od tzw. pierwszego wejrzenia, to problem z głowy. Jeśli nie, wprost przeciwnie. Trzeba sobie wmawiać, że jest OK dotąd, aż zacznie być OK. Taki lub inny odbiór w ogromnym stopniu zależy od kolorystyki kabiny. Jeżeli jest ciemna, jak w testowanym modelu, robi po prostu mniejsze wrażenie.

Audi wypracowało własne podejście do kwestii obsługi niezliczonych funkcji komputera pokładowego oraz multimediów w postaci systemu MMI (Multi Media Interface) zaprezentowanego po raz pierwszy w 2003 r. we flagowym A8. Jego obsługa odbywa się za pomocą pokrętła i przycisków umieszczonych na wysokim tunelu środkowym tuż obok lewarka zmiany biegów. W praktyce szybko okazuje się, że nie jest to system tak rewolucyjny jak Audi chciałoby, żeby wszyscy sądzili.

Krótko mówiąc, trzeba trochę poćwiczyć, chociaż tragedii nie ma. Możliwości zastosowań MMI jest łącznie ponad 1000, dobrze więc, że kierującemu pozostawiono przynajmniej możliwość normalnej regulacji głośności radia i ustawień klimatyzacji. Wybór konkretnej stacji radiowej wiąże się już z koniecznością użycia MMI, o innych ważniejszych lub bardziej skomplikowanych funkcjach nie wspominając. Estetyczną zaletą systemu jest świetna kolorowa grafika wyświetlana na ciekłokrystalicznym ekranie wysokiej rozdzielczości.

W dziedzinie funkcjonalności...
...Q7 nie zostaje w tyle. Kabina jest przestronna, fotele dobrze wyprofilowane (niektórym może brakować tylko nieco lepszego podparcia bocznego), wysokie osoby mają wystarczająco dużo miejsca na nogi oraz nad głowami. Z jednym wszakże wyjątkiem - stopy siedzących z tyłu pasażerów z trudem mieszczą się pod przednimi fotelami, gdy ich siedziska zostaną ustawione w najniższym położeniu. Miejsca w trzecim rzędzie wypada polecić tylko osobom niskim i wygimnastykowanym - niełatwo bowiem wsiąść, a tym bardziej wydostać się z najdalej umieszczonych foteli.

Ponieważ klapa bagażnika ma słuszny rozmiar i ciężar (zintegrowano ją z lampami), praktycznym dodatkiem okazuje się elektryczny mechanizm, który pozwala zamykać i otwierać ją po dotknięciu przycisku. Co ciekawe, po napotkaniu na przeszkodę, piąte drzwi nie unoszą się - jak np. w Volvo XC60 - maksymalnie do góry, ale zastygają w bezruchu. Z letargu wyrwać może je tylko ponowne wciśnięcie przycisku lub ręczne przesunięcie pokrywy. Otwór ładunkowy ma szerokość 122 cm, a załadunek można sobie ułatwić - wysoki próg bagażnika da się obniżyć o 7 cm, naciskając odpowiedni przycisk.

Mocnym punktem...
...samochodu - dosłownie i w przenośni - jest jednostka napędowa. Wariant 3.0 TDI nie zajmuje zbyt wiele miejsca w komorze silnikowej (zmieści się tu nawet agregat o dwa razy większej pojemności). Ma filtr cząstek stałych, turbosprężarkę o zmiennej geometrii kierownicy, szynę Common Rail z piezoelektrycznymi wtryskiwaczami, układ dolotowy o regulowanym zawirowaniu powietrza, system rekuperacji pozwalający na odzyskiwanie energii podczas hamowania, chłodzony cieczą system recyrkulacji spalin i... coś jeszcze. Coś naprawdę specjalnego.

Potrafi radzić sobie z tlenkami azotu, redukując je do nieszkodliwego azotu i pary wodnej. Kluczem do przeprowadzenia tej operacji jest AdBlue, czyli roztwór mocznika, którego poziom trzeba co pewien czas uzupełniać. W jaki sposób? Otóż, najprostszy z możliwych - dolewa się go do specjalnego zbiornika, tuż obok tradycyjnego wlewu paliwa.

Paliwa potrzeba natomiast niemało, bo chociaż 3-litrowy TDI jest z natury oszczędny, to w tym przypadku ma jednak sporo do roboty. Puste auto waży 2350 kg, dlatego nie powinniśmy się zbytnio zdziwić, gdy podczas wyłącznie miejskiej jazdy komputer pokładowy wskaże wartości przekraczające 15 l/100 km. Strach pomyśleć, jakie pragnienie wykazują wersje napędzane silnikami benzynowymi; na szczęście zbiornik ma pojemność stawiającą go obok średniej wielkości wanny - równe 100 l.

A co dostajemy w zamian? Pierwszorzędną kulturę pracy, aksamitne brzmienie sześciocylindrowca oraz - mimo wszystko - osiągi, których nie sposób skrytykować. Po maksymalnym wciśnięciu pedału gazu już po 8,5 s strzałka szybkościomierza wskazuje 100 km/h. Jeszcze więcej powodów do zadowolenia daje elastyczność. Świetne czasy przyspieszeń podczas wyprzedzania to zasługa momentu obrotowego o wartości 550 Nm uzyskiwanego przy 2000 obr./min.

Oczywiście...
...moc silnika trzeba umiejętnie wykorzystać. Zadanie to należy do seryjnej, automatycznej skrzyni biegów, w nomenklaturze koncernu określanej jakoTiptronic. Jej produkcją zajmuje się prawdziwy mistrz w tej dziedzinie, niemiecka firma ZF. Przekładnia ta wyróżnia się bardzo zwartą budową - sterownik hydrauliczny, wszystkie elektrozawory, regulator ciśnienia i komputer sterujący są ze sobą połączone w jeden moduł.

Biegi zmieniane są z dużym wyczuciem, szybko i - przede wszystkim - płynnie. Komu to nie wystarczy, może włączyć tryb sportowy - wówczas skrzynia wykonuje swoją pracę jeszcze szybciej, ale czasem wręcz brutalnie, co szczególnie drażni podczas redukcji. A te bywają bardzo spektakularne, gdyż niejednokrotnie po gwałtownym "wdepnięciu" pedału gazu, Tiptronic potrafi za jednym zamachem "zrzucić" nawet trzy biegi.

Rolę kontrolera mocy sprawuje stały napęd na cztery koła z rozdziałem momentu obrotowego za pomocą centralnego mechanizmu różnicowego Torsen, stosowany przez firmę od niepamiętnych czasów. Dzięki temu, że jego działanie opiera się wyłącznie na mechanice, jest on rozwiązaniem bardzo skutecznym i trwałym. Trakcja jest bliska ideału i naprawdę pod tym względem trudno cokolwiek więcej powiedzieć, bo... nie ma takiej potrzeby. W ten właśnie sposób powinny poruszać się wszystkie auta świata.

A jazda w terenie?
No cóż... Jest jak najbardziej możliwa, chociaż nie znajdziemy tu ani przekładni redukcyjnej, blokad mechanizmów różnicowych czy centralnego sprzęgła wielotarczowego na wale napędowym. Odpowiedni prześwit (24 cm) zapewnia offroad-owy tryb ustawienia pneumatycznego zawieszenia, a przyczepność - sterowane elektronicznie przyhamowywanie poszczególnych kół. Pokonywać można maksymalnie półmetrowe przeszkody wodne, 24-stopniowe wzniesienia i 25-stopniowe zjazdy. W razie potrzeby, Q7 może także wziąć na hol przyczepę o wadze 3,2 t.

Standardowe zawieszenie, z dwuwahaczową osią przednią i wahaczami trapezowymi osi tylnej, wykonano w większości ze stopów metali lekkich (m.in. ramiona zwrotnicy odkuwane z aluminium). Jest ono przy tym tak jędrne, że aż twarde, dlatego niedoskonałości nawierzchni bywają odczuwalne. Przy ich pokonywaniu występują drgania, które wprawdzie nie są irytujące, ale pojazdowi tej klasy nie przystoją.

Opcjonalnie dostępne jest Adaptive Air Suspension, czyli elektronicznie sterowane zawieszenie pneumatyczne, na bieżąco dopasowujące układ jezdny do zmiennych warunków nawierzchni. Komfort resorowania wzrasta wówczas w ogromnym stopniu, nawet jeżeli samochód porusza się na felgach o obłędnej wręcz średnicy 21 cali.

Koszty...
...są po prostu horrendalne. Zgodnie z wyznawaną przez firmę filozofią, za każdy, nawet najdrobniejszy detal, który nie figuruje na liście wyposażenia standardowego trzeba będzie słono płacić. Takie podejście pozwala dopasować samochód do konkretnych wymagań nabywcy, co zawsze oznacza jedno - głębokie sięganie do kieszeni. Poza tym, otwierające instrukcję obsługi auta zdanie: "Wraz z nowym Audi Q7 otrzymujecie Państwo najnowocześniejszy samochód z bogatym i komfortowym wyposażeniem, które w codziennej eksploatacji okaże się bardzo przydatne." trzeba po prostu traktować z dużym przymrużeniem oka. W tej klasie, żądanie dodatkowej dopłaty za najzwyklejszy tempomat, aluminiowe listwy w progach drzwi czy wielofunkcyjną kierownicę zakrawa na ponury żart. Za fenomenalnie brzmiący, prawdziwie audiofilski system audio firmy Bang & Olufsen można kupić Fiata Punto Classic z klimatyzacją.

Egzemplarz testowy kosztował ponad pół miliona (!) złotych, ponieważ wartość wyposażenia dodatkowego przewyższała wartość wyjściowej ceny pojazdu. Warto przyjrzeć się temu zjawisku bliżej:

Cena modelu podstawowego - 248 000 zł

Pakiet obowiązkowy - 1140 zł
- apteczka,
- gaśnica,
- chlapacze,
- kamizelka (swoją drogą szkoda, że nie kuloodporna, przydałaby się z całą pewnością).

Lakier biały, perłowy - 5 190 zł

Pakiet "Comfort" - 23 730 zł
- reflektory biksenonowe,
- klimatyzacja automatyczna, 4-strefowa,
- ogrzewanie foteli przednich,
- autoalarm fabryczny z czujnikami przechyłu,
- wspomaganie unoszenia i opuszczania pokrywy bagażnika, elektryczne.

Asystent parkowania z kamerą cofania - 7090 zł

System ostrzegający drganiami kierownicy o niezamierzonej zmianie pasa ruchu, wraz z monitorowaniem tzw. martwych pól w lusterkach - 6490 zł

Zawieszenie pneumatyczne - 14 460 zł

Dach szklany panoramiczny - 10 660 zł

Relingi dachowe i listwy wokół szyb w kolorze srebrnym - 1450 zł

Obręcze ze stopu metali lekkich, 21-calowe z oponami 295/35 R21 - 15 680 zł

Osłona przestrzeni bagażowej - 930 zł

Podłoga bagażnika z uchwytami i systemem szyn - 1450 zł

Podsufitka pokryta Alcantarą - 8380 zł

Rolety przeciwsłoneczne - 1270 zł

Aktywny tempomat - 9450 zł

"Inteligentny" kluczyk - 5760 zł

Szyby podwójne przeciwwłamaniowe, dodatkowo przyciemnione z tyłu - 5970 zł

Listwy aluminiowe w progach drzwi - 640 zł

Diodowe oświetlenie wnętrza - 1730 zł

Pakiet optyczny "Exterieur" - 3750 zł
- aplikacje ozdobne w kolorze aluminium w przednich i tylnych zderzakach, listwach ozdobnych drzwi i klamkach,
- lakierowane w kolorze nadwozia dolne elementy zderzaków i listew ochronnych drzwi.

Kierownica wielofunkcyjna - 1280 zł

Regulacja podparcia odcinka lędźwiowego kręgosłupa dla siedzeń przednich, elektryczna - 1510 zł

Siedzenia dodatkowe w trzecim rzędzie - 5650 zł

Pakiet stylistyczny "Verano Plus" - 27 570 zł
- siedzenia sportowe obszyte tapicerką skórzaną "Verano",
- wnęki w drzwiach obszyte Alcantarą,
- elektryczna regulacja ustawień przednich siedzeń,
- podłokietnik komfortowy z przodu z uchwytami na napoje i schowkiem.

Pakiet skórzany "Advanced" - 34 500 zł
Obszycie skórą:
- konsoli środkowej,
- podparcia i klamek w drzwiach,
- obudowy tablicy przyrządów,
- deski rozdzielczej.

Komputer pokładowy z wyświetlaczem kolorowym - 870 zł

Telewizja z odtwarzaczem DVD - 6060 zł

Nawigacja - 18 320 zł

System nagłaśniający Bang & Olufsen - 34 560 zł

Zmieniarka CD - 2420 zł

Dlatego właśnie cena końcowa wynosi 505 960 zł

Bez wątpienia...
...Audi Q7 jest samochodem, który wywiera na kierowcy i otoczeniu ogromne wrażenie. Trudno po prostu, aby mogło być inaczej. Jak na Audi przystało - jest elegancki, świetnie wykonany i nowoczesny. Poza tym, to SUV, a więc pojazd bardzo uniwersalny. Można wymienić wiele jego zalet, a trudno wskazać choćby jedną znaczącą wadę. W pewnym sensie jest nią oczywiście bardzo wysoka cena. Ale tylko w pewnym sensie.