BMW X3 xDrive35d

Czego mi brakowało w BMW X3 xDrive20d, które testowałem rok temu? Przede wszystkim porządnego silnika, który zachwyciłby mnie mocą i kulturą pracy. Lecz oto jednak jest. Brakujący element bez wątpienia bardzo dobrej układanki - najmocniejszy silnik dostępny w bawarskim SUV-ie.

Wydawać mogłoby się, że najmocniejszym motorem, jaki jest montowany pod maską BMW X3, jest silnik benzynowy. Nic bardziej mylnego. Potężna kotłownia to 3-litrowy turbodiesel, którego sześć cylindrów ustawiono w rzędzie i zestawiono z układem Variable Twin Turbo. Liczby mówią same za siebie: 313 KM mocy i moment obrotowy 630 Nm wytwarzający czarną dziurę już od 1500 obr./min. Co na to mówi konkurencja?

Skromnie zwija ogon pod siebie i ucieka na prawy pas. 240-konne Audi Q5 3.0 TDI, 231-konny Mercedes GLK 350 CDI, 215-konne Volvo XC60 2.4 D5 czy wreszcie 190-konny Land Rover Evoque 2.2D SD4 nie są w stanie dać rady BMW X3 xDrive35d, które nokautuje je na pierwszej prostej. Co więcej, nawet benzynowe odmiany rywali nie posiadają tak pokaźnej stadniny pod maską. Jak jeździ się 313-konnym SUV-em z Bawarii? A raczej jak się nim lata?

Zanim zapniemy pasy...
...szybki rzut oka na karoserię X3. Drugą generację tego samochodu poznaliśmy w połowie 2010 roku. Linie nawiązujące do poprzednika zostały wyostrzone, a design bawarskiego SUV-a stał się bardziej dynamiczny. Detale mogą się podobać: biksenonowe reflektory z charakterystycznymi ringami, przetłoczenie linii bocznej czy też duże, tylne lampy wykonane w technologii LED. Ponadto nasz egzemplarz zwracał na siebie uwagę metalizowanym lakierem w kolorze połyskującego brązu (dopłata: 4221 zł). Uzupełnieniem stylizacji i ciemniejszej karoserii może być opcjonalny Pakiet X Line, obejmujący wykończenia zderzaków i progów w kolorze srebrnego matu.

Szkoda, że na osiach nie zagościły większe obręcze - zamiast seryjnych w rozmiarze 245/50 R18, znalazły się mniejsze, zimowe 225/65 R17. Warto wspomnieć, że na sezon letni samochód prasowy ma przygotowane jeszcze większe, opcjonalne 19-calowe obręcze.

W klimat ciepłego brązu...
...wprowadza nas także wnętrze BMW. Znakomite, obszerne fotele, podobnie jak tylną kanapę - pokryto skórzaną tapicerką Nevada w odcieniu hawańskiego brązu z białymi przeszyciami, z którą kontrastuje grafitowy kokpit i srebrne wstawki. Fotele wyposażono w elektryczną regulację z pamięcią ustawień oraz funkcję podgrzewania, a także sportowe profilowanie i podparcie lędźwiowe. Niestety, wszystkie te udogodnienia są opcjami, które razem dają niebagatelną kwotę ponad 20 000 złotych.

Na szczęście za przestrzeń dla pięciu osób nie trzeba dopłacać (nie licząc oczywiście 250 000 zł za samochód). Zarówno w pierwszym, jak i drugim rzędzie jest jej pod dostatkiem, a tylna kanapa z powodzeniem może służyć trójce pasażerów. Zastrzeżenia można mieć jedynie do fotela kierowcy, który ma dość ograniczoną regulację wysokości. Funkcjonalny i ustawny bagażnik mieści 550 litrów, co jest bardzo dobrą wartością w klasie. Po złożeniu asymetrycznie dzielonych oparć (40:20:40), można go powiększyć do 1600 litrów.

Elegancki i czytelny kokpit...
...to wizytówka bawarskiej marki, do tego w najlepszym wydaniu z nienagannym spasowaniem i wysoką jakością zastosowanych materiałów. Ilość przycisków na desce ograniczono do minimum, a obsługę większości urządzeń pokładowych zaklęto w dopracowanym sterowniku iDrive. W prosty sposób ustawimy ulubioną stację radiową, sprawdzimy ciśnienie w oponach, a dzięki systemowi nawigacyjnemu Professional (dopłata: 11 806 zł) zaplanujemy podróż (mapa z trójwymiarowymi budynkami). To wszystko na dużym i kolorowym wyświetlaczu o przekątnej 8,8 cala, który wszystkie informacje przekazuje w języku polskim.

Nie sposób nie wspomnieć o opcjonalnym zestawie audio HiFi, który dzięki 12 głośnikom naprawdę potrafi zmienić wnętrze X3 w niezłą salę nagłośnieniową. Dźwięk jest czysty, a zarazem bardzo mięsisty. Dopłata rzędu 2964 zł nie wydaje się wygórowaną kwotą, a nawet jeśli, to odczucia akustyczne w zupełności rekompensują ten wydatek. Zresztą, gdy znudzi się ulubiona płyta, zawsze można posłuchać czegoś innego...

Trudno zachęcać do słuchania...
...odgłosów wydawanych przez silnik wysokoprężny, bo takowy kojarzy się tylko z klekotem jednostek na pompowtryskiwaczach. Tym razem jest jednak inaczej, bo z chromowanej, podwójnej końcówki układu wydechowego wydobywają się naprawdę zacne dźwięki pracy 6-cylindrowego silnika. A w trybie sportowym warto słuchać odgłosów tej jednostki.

Wróćmy jednak pod maskę. Wspomniany 3-litrowy, rzędowy diesel o 6 cylindrach dzięki układowi dwustopniowego doładowania TwinPower Turbo generuje moc 313 KM oraz moment 630 Nm. Jest on osiągany od 1500 obrotów, czyli tak naprawdę tuż zaraz po wciśnięciu pedału gazu. Znakomita, 8-biegowa skrzynia automatyczna Steptronic nie wymaga dopłaty, ale warto dołożyć 854 zł to trybu sportowego.

Papierowe 5,8 sekundy...
...do 100 km/h jest znacznie mniej zachwycające niż wrażenia za kierownicą. Zanim jednak zaczniemy zastanawiać się, dlaczego ta odmiana X3 nie ma magicznej literki "M" w swojej nazwie, warto spróbować spokojniejszej jazdy. Za kwotę 5526 zł BMW oddaje w nasze ręce układ Dynamic Damper Control, który nie tylko wpływa na działanie zawieszenia, ale także zmienia charakterystykę pracy silnika i skrzyni biegów. Kierowca, tuż obok dźwigni zmiany biegów, ma do dyspozycji przełącznik z trzema trybami pracy DDC: Normal, Sport i Sport+.

Już pierwszy tryb pokazuje, że X3 nie jest leniwym autem. Skrzynia zmienia biegi szybko i niezauważalnie, układ kierowniczy działa z dużym wyczuciem i precyzją, a pod prawą stopą nigdy nie brakuje niutonów i koni mechanicznych. Do tego zawieszenie ma świetną charakterystykę, która pozwala zarówno na dynamiczniejszą jazdę, jak i na spokojniejszą i bezstresową po większych nierównościach. Jest pewnie, komfortowo i szybko. Czegóż chcieć więcej...

Wystarczy jednak przejść w tryb Sport (i wspomóc go opcjonalnym sportowym układem kierowniczym), aby uświadomić sobie (i ewentualnym pasażerom), że Normal to ustawienie dla emerytów, w którym opony leniwie kleją się do asfaltu, skrzynia szuka biegów, a układ kierowniczy to mieszanie łyżką w garnku z gęstą zupą. Różnica jest tak kolosalna, że przez chwilę przez głowę przelatuje myśl, czy ja naprawdę wciąż siedzę w tym niepozornym SUV-ie. X3 momentalnie przysiada, zawieszenie się utwardza, układ kierowniczy staje się precyzyjny jak chirurgiczny skalpel, a skrzynia biegów zrzuca jeden czy nawet dwa biegi niżej, żeby agresywniej ustawiona przepustnica reagowała jeszcze sprawniej. Wszystko działa tak precyzyjnie i harmonijnie, że zastanawiam się, po co łopatki przy kierownicy do tej skrzyni biegów? Psuć ideał?

Ważące 1850 kg BMW X3...
...katapultuje się z nieznaną mi dotąd siłą. Nieważne jest przyspieszenie do "setki" (aczkolwiek do sprintów spod świateł niepozorne BMW też się nadaje), ale elastyczność i siła ciągu powodująca, że po wdepnięciu gazu wgniata nas w fotel tak samo przy 60 km/h, jak i przy 120 km/h. Wysokoprężne serce ma tyle pary, że nigdy nie czuć zadyszki. Podczas gdy inni zwalniają pod górę i redukują bieg, BMW zmienia bieg na wyższy i przyspiesza! Auto prowadzi się jak po szynach, z usztywnionym zawieszeniem i układem kierowniczym, a w pogotowiu czeka dołączany napęd na obie osie xDrive.

Jeśli skorzystamy jeszcze ze sportowego trybu pracy skrzyni biegów, który zmienia przełożenia jeszcze agresywniej i z przyjemnym szarpnięciem, uznamy, że w zasadzie nic więcej nie potrzebujemy do motoryzacyjnego szczęścia. Nawet o łamanie przepisów nie musimy się martwić, bo w zasięgu wzroku pojawia się wyświetlacz Head-Up (dopłata: 5978 zł), który pokaże prędkość czy wskazania nawigacji.

Także zużycie paliwa nie zepsuje dobrego samopoczucia, aczkolwiek nie do końca. Jazda w trybie trasy mieszanej (wolna/szybka) co prawda daje bardzo przyzwoity wynik rzędu 7,5-8,5 litra na 100 km, ale jeśli będziemy chcieli wykorzystywać potencjał 3-litrowego diesla, może on wzrosnąć do 9-10 l w trasie, czy nawet 13 l w mieście. W terenie zurbanizowanym przydaje się niezawodny system Auto Start Stop, który dość mocno obniża zużycie paliwa - w moim przypadku do niecałych 12 l/100 km.

Najdroższa odmiana X3 o oznaczeniu xDrive35d...
...kosztuje wyjściowo 250 100 złotych, co nie jest małą kwotą. Komplet poduszek powietrznych i systemów bezpieczeństwa z DSC (kontrola stabilności) i DTC (kontrola trakcji), 18-calowe koła, 8-biegowa skrzynia Steptronic, automatyczna klimatyzacja, pełna elektryka czy radio CD MP3 z 5 głośnikami to standard i zaledwie początek tego, co możemy włożyć do wymarzonego BMW. Wystarczy domówić tylko część wyposażenia opcjonalnego z testowego egzemplarza, żeby przekonać się o potędze konfiguratora bawarskiej marki.

Skórzana tapicerka: 9043 zł, układ Dynamic Damper Control: 5526 zł, elektryczna regulacja foteli przednich z pamięcią ustawień: 6481 zł, czujniki parkowania z przodu i z tyłu: 3969 zł, system nawigacyjny Professional: 11 806 zł, wyświetlacz Head-Up: 5978 zł to tylko kilka droższych propozycji, które windują cenę testowanego egzemplarza o ponad 84 000 zł. A w zanadrzu pozostało jeszcze kilka opcji, które z powodzeniem podniosłyby wartość brązowego X3 do, powiedzmy, 350-370 000 złotych: 19-calowe alufelgi (5526 zł), kamera cofania z widokiem z góry (3517 zł), szklany dach panoramiczny (7787 zł), zestaw głośników HiFi Professional (5928 zł). Nie wspominając o tym, że standardowy Pakiet Serwisowy BMW Service Inclusive na 5 lat lub 100 000 km można zamienić na BMW Service Inclusive Ultimate przedłużony do 6 lat lub 150 000 km. Czy jest warty 33 157 zł, każdy, przyszły właściciel BMW musi odpowiedzieć sobie sam.

Plusy:
+ znakomity silnik - bez dwóch zdań jeden z najlepszych diesli na rynku...
+ ...podobnie zresztą skrzynia biegów
+ uniwersalność i komfort
+ duże możliwości indywidualizacji

Minusy:
- jak zwykle w segmencie premium chodzi o cenę
- braki w wyposażeniu seryjnym

Podsumowanie:
Tak naprawdę jestem zły na BMW. Zły za to, że X3 xDrive35d tak mnie rozpieściło. Za to, że to naprawdę świetne auto. Dobrze wygląda, mieści całą rodzinę i psa, świetnie się prowadzi... a do tego ten silnik. Strach pomyśleć, co potrafi przy potrójnym doładowaniu.