Ford Focus 1.6 TDCi 115 KM Titanium

Powszechne stało się, że gdy mowa jest o samochodach segmentu C, to za wzór niemal zawsze podaje się VW Golfa. Kompakt z Wolfsburga zyskał sobie to miano zasłużenie, od lat walcząc z sukcesami z mocną konkurencją. Teraz rękawicę Volkswagenowi rzuca ponownie nowy Ford Focus.

Pierwszy Ford Focus zadebiutował w 1998 roku. Auto o przełomowej stylistyce i, co równie istotne, nienagannych własnościach jezdnych, bez kompleksów zastąpiło na rynku kompaktów poczciwego Escorta. Nowy Focus ma jeszcze wyżej podnieść poprzeczkę, wyróżniając się ponownie wpadającą w oko karoserią, w przeciwieństwie do stonowanej drugiej generacji, nie zapominając oczywiście o podtrzymaniu dobrej opinii w zakresie prowadzenia. Sprawdźmy, jak jest naprawdę, zwłaszcza, że nowa odsłona modelu stała się prawdziwym obieżyświatem.

One Ford
Trzecia generacja kompaktowego Forda powstała w Europie, ale z myślą o całym świecie, zgodnie z nową strategią obraną przez koncern jakiś czas temu. Na 120 rynkach, gdzie auto ma finalnie występować, będąc produkowane w Niemczech, USA, Rosji i Chinach, wspólnych będzie aż 80 proc. części. Wszyscy wiemy, jak takie zabiegi się kończą. Przede wszystkim oszczędności. Poza tym, jak auto ma podobać się wszystkim, to z reguły nie przypada do gustu nikomu. Przykład? Moim zdaniem nowy Nissan Micra. A jak jest z Focusem?

Jak przystało na jednego z najmocniejszych graczy segmentu, kompaktowy Ford, tak jak dotychczas, oferowany jest u nas w trzech wersjach nadwozia, jako hatchback, sedan oraz kombi. My na pierwszy ogień bierzemy pięciodrzwiową odmianę.

Focus III powstał na globalnej platformie podwoziowej, na której w sumie ma opierać się aż 10 nowych pojazdów marki (licząc wprowadzone nieco wcześniej modele C-Max i Grand C-Max). Samochód jest o 16 mm niższy, 21 mm dłuższy i 16 mm węższy od wytwarzanej do tej pory europejskiej wersji. Rozstaw osi został zwiększony z kolei o 8 mm.

W parze z...
... nowoczesną linią nadwozia idzie wnętrze. Prezentuje się ładnie i solidnie. Materiały w zasięgu ręki są miękkie. Nieco dalej bywa gorzej, ale do całości nie można się przyczepić. Kokpit otacza kierowcę, ale miejscami aż za bardzo. Na deficyt miejsca na nogi na szerokość może narzekać najbardziej pasażer z przodu. Z tyłu oferowana przestrzeń nie odbiega od średniej klasowej.

Będąc już przy rozmiarach, wspomnijmy również o bagażniku. Po pierwsze, by się do niego dostać trzeba mieć więcej siły niż zwykle, ponieważ klapa stawia duży opór przy otwieraniu. Po drugie, kufer mógłby być większy. 363 litry pojemności nawet bez "dojazdówki" nie porażają, ale w tej dziedzinie Focus nigdy nie brylował.

Wróćmy jeszcze do deski rozdzielczej, która jest zdecydowanie przeładowana przyciskami. Całokształt wygląda ciekawie, ale z ergonomią ma mało wspólnego. Chociaż pełna klawiatura numeryczna znacznie pomaga w korzystaniu z bezprzewodowej łączności z telefonem. Podobne zarzuty, co do deski rozdzielczej, można przedstawić kierownicy, która poza dwoma przełącznikami na ramionach (każdy mający pięć położeń, steruje funkcjami na dwóch głównych wyświetlaczach, z których jeden HMI znajduje się na tablicy przyrządów kierowcy, a drugi wysoko w środkowej sekcji deski rozdzielczej), ma jeszcze dodatkowe piloty pod nimi, do obsługi tempomatu oraz telefonu. Trochę tego za dużo. Przyczepić można się jeszcze do bardzo małego ekranu nawigacji, jak i do słabej grafiki map.

Po zmroku dużo lepsze wrażenie może sprawiać oświetlenie kabiny diodami LED. Lampki umieszczone w podsufitce nad przednią szybą, w wewnętrznych uchwytach otwierania drzwi i ich kieszeniach, tablicy przyrządów i uchwycie na kubki, emitują rozproszone światło w jednym z siedmiu wybranych kolorów, a ich natężenie można regulować.

Przyjemność z prowadzenia
Pole dominacji kompaktowego Forda to własności jezdne. Tutaj nic się nie zmieniło. Jazda Focusem III na miejscu kierowcy to nadal czysta przyjemność. Samochód jest łatwy do wyczucia. Za pomocą bezpośredniego układu kierowniczego, koła bardzo dobrze reagują na polecenia prowadzącego.

Zawieszenie pojazdu to jego kolejny mocny punkt. Układ składający się z kolumn MacPhersona z przodu i wielowahacza z tyłu jest bardziej komfortowy niż u poprzednika. Pomimo 17-calowych obręczy kół, z zadziwiająco dobrym skutkiem tłumi niedoskonałości nawierzchni, nie wydając przy tym niepotrzebnych i niemiłych odgłosów. Jednocześnie, dzięki sztywnym nastawom, gwarantuje on pewne prowadzenie samochodu i dobre trzymanie się drogi, nawet podczas dynamicznej jazdy. Brawo!

Zakręty? Im więcej, tym lepiej! Poprawna stabilność na łukach jest możliwa dzięki standardowemu systemowi TVC, który działa niczym elektroniczny mechanizm różnicowy. Układ stale monitoruje zachowanie pojazdu. Podczas pokonywania zakrętu przy współpracy z systemem ESP, przekazywana jest odpowiednia ilość momentu obrotowego na oba przednie koła bez ograniczania mocy silnika. Moment trafia w większej ilości na koło po zewnętrznej stronie drogi, które ma w danej chwili lepszą przyczepność, a wewnętrzne jest niezauważalnie przyhamowane. W rezultacie poprawie ulega precyzja i łatwość prowadzenia.

Równie ważne w ocenie jazdy autem jest praca przekładni. Skrzynia biegów Focusa jest dobrze zestopniowana. Pomimo, że posiada umiarkowane skoki lewarka, to biegi po ich początkowym skierowaniu, praktycznie same wskakują na właściwe miejsce. Wszystko odbywa się precyzyjnie i lekko. Nie obędzie się jednak bez łyżki dziegciu w tym słoju miodu. Trochę nie wypada, by samochód aspirujący do czołówki w klasie, nawet ze słabszym silnikiem był wyposażony na polskim rynku w bębnowe hamulce z tyłu, i to pomimo że do układu hamulcowego nie mamy większych zastrzeżeń.

Długodystansowiec
Pod maską testowanego egzemplarza pracuje dobrze znana jednostka 1.6 TDCi, która będzie pewnie najpopularniejszym źródłem napędu tego modelu. Została ona jednak zmodernizowana. Jest mocniejsza i ma o 8 zaworów mniej niż poprzednio. Z tym motorem Focus nie należy do sprinterów, ale stanowi idealną propozycję dla osób pokonujących ponadprzeciętne dystanse i oczekujących przyzwoitych osiągów z naciskiem na oszczędną eksploatację. Do tych celów 115 KM i 270 Nm w zupełności wystarczą. Dzięki funkcji overboost, chwilowo maksymalny moment obrotowy zwiększa się do 285 Nm.

Niestety w standardzie jednostka ta wyposażona jest w nieszczęsny moim zdaniem system Auto-Start-Stop, wyłączający silnik na postoju. Mnie on irytował i bardzo często korzystałem z możliwości dezaktywacji tej funkcji. Może dlatego w zatłoczonej Warszawie komputer pokładowy potrafił wskazywać ponad 8 l/100 km. Nie myślcie jednak, że jednostka wysokoprężna jest paliwożerna. W trasie Focus z tym motorem potrafił zadowolić się nieco ponad 5 litrami ON na "setkę". Przy 50-litrowym zbiorniku, zasięg przy spokojnej jeździe może więc wynieść nawet 1000 km.

W opcji
Zbliżając się ku końcowi i podsumowaniu, warto jeszcze wspomnieć o nowoczesnych systemach, znanych z samochodów wyższych klas, które zadebiutowały w trzeciej generacji Focusa. Dzięki kamerze cyfrowej kierowca może liczyć na pomoc od pięciu systemów: kontroli pasa ruchu, utrzymywania pojazdu na pasie ruchu, monitorowania koncentracji prowadzącego, rozpoznawania znaków drogowych i automatycznego przełącznika świateł drogowych. W trasie przydatne okażą się zapewne: sygnalizacja pojawienia się innego pojazdu w martwym polu, inteligentny tempomat czy ogranicznik prędkości.

Przewidziano również "receptę" dla osób mających problemy z parkowaniem. Oczywiście tylko częściowo, stąd cudzysłów. Asystent parkowania może sam ustawić samochód równolegle do jezdni (niektóre Volkswageny umieją już też prostopadle) po znalezieniu odpowiedniej luki, o czym informuje nas komunikat, i włączeniu wstecznego biegu. Trzeba przyznać, że miejsce nie musi być przesadnie duże (producent podaje, że o 20 proc. większe od auta), ale czasami czujniki mogą nie "zauważyć" jakiegoś słupka. Całość trzeba więc nadzorować i traktować raczej jako ciekawostkę, ponieważ manewr trwa jakiś czas, dłuższy niż ten, który potrzebuje wprawny kierowca. To oczywiście nie wszystkie elementy z bogatej listy wyposażenia dodatkowego. Po więcej, proszę zajrzeć do katalogu modelu.

Focus...
...udowadnia, że auto światowe wcale nie musi być złe, a wręcz przeciwnie. Bardziej komfortowe resorowanie przy zachowaniu świetnych własności jezdnych, z których model słynie, dobra jakość, nowoczesne technologie i układy napędowe (poza silnikami TDCi także jednostki benzynowe EcoBoost) oraz możliwość konfiguracji wedle upodobań i trzy wersje nadwozia, to najmocniejsze punkty samochodu. Ceny nie odbiegają od renomowanych rywali z segmentu. Nowy Focus to kolejny z asów w talii Forda. Czy lepszy od kart Volkswagena lub Opla? Na pewno nie jest gorszy, a rywalizacja będzie bardzo zacięta.