Hyundai Elantra 1.6 MPI Comfort

Stereotypy towarzyszą nam od dawna. W każdej dziedzinie naszego życia możemy się z nimi spotkać. Niewykluczone też, że sami ich używamy. Dotyczyć mogą grup społecznych, etnicznych, ale też i samochodów. Każdy, kto choć trochę interesuje się motoryzacją, słyszał część z nich.

"Tata mi mówił, by nie kupować samochodów na F i francuskich", "samochody koreańskie są źle wykonane i gorsze od zachodnich" - kto z Was tego nie słyszał lub gdzieś nie przeczytał? Ile w tym prawdy? Tyle, co w opowieściach o spotkaniach pierwszego stopnia. Potwierdza to doskonale bohater dzisiejszego testu. Piąta generacja pochodzącego z Korei Południowej Hyundaia Elantry.

Pierwsza prezentacja modelu o oznaczeniu MD miała miejsce podczas salonu motoryzacyjnego w rodzimym Busan. Już wtedy ten kompaktowy sedan znalazł grono swoich wielbicieli. Początkowo dostępny był tylko na rynku koreańskim. Z czasem jednak trafił do USA, a w lipcu zeszłego roku rozpoczęto sprzedaż w Europie.

Oferta na polskim rynku jest dość skromna. Dostępne są trzy wersje wyposażenia (Classic Plus, Comfort i Style) i tylko jedna jednostka napędowa. Hyundai, podobnie jak inni producenci, stawia na bezpieczeństwo. W opracowanym na nowej płycie podłogowej zastosowano stal o zwiększonej wytrzymałości. Taki zabieg pozwolił stworzyć sztywne i wytrzymałe nadwozie o niższej masie. Podczas testów zderzeniowych przeprowadzonych przez ANCAP samochód uzyskał pięć gwiazdek. Seryjnie otrzymamy też sześć poduszek powietrznych, ESC oraz ABS.

Uczta dla oczu
Takim hasłem wygląd zewnętrzny Elantry opisuje sam producent. Wygląd to rzecz gustu, ale osobiście podpisuję się pod tym hasłem obiema rękoma i nogami. Nowy design Hyundaia nosi nazwę fluidic sculpture. Inspirację przy projektowaniu czerpano z natury, którą kształtowała płynąca woda.

Przetłoczenia, łuki, mocno zachodzące na boki światła - między tymi wszystkimi elementami zachowano płynne przejścia. Tak jakby to nie ludzka ręka, a wiekami płynąca woda ukształtowała karoserię kompaktowego Koreańczyka.

Linia boczna sprawia, że Elantra mocno wyróżnia się na tle konkurencyjnych sedanów. Delikatnie opadający tył gładko przechodzi w niezbyt długi bagażnik, sprawiając, że Elantrę można zaliczyć do grona samochodów projektowanych jako "four-door coupe". W moim przekonaniu jedynym elementem wymagającym zmiany są koła. Aluminiowe szesnastocalowe felgi wydają się trochę zbyt małe, w przeciwieństwie do siedemnastek, na których samochód prezentowany jest w katalogu. Pozytywnie na wygląd wpływają też chromowane listwy na grillu oraz kierunkowskazy w lusterkach. Dostępne są one jednak tylko w najdroższej wersji wyposażenia, czyli Style.

Kosmiczne
To słowo często pada przy opisie wnętrz koreańskich samochodów. Biorąc za punkt odniesienia kokpit promu Atlantis, można rzec, że niewiele w tym prawdy. Są też na rynku samochody niepochodzące z Korei, a posiadające bardziej futurystyczne czy kosmicznie wyglądające deski rozdzielcze. Wnętrze Elantry zaprojektowano w równie ciekawym stylu, co karoserię. W oczy rzuca się przede wszystkim wytaliowana centralna część kokpitu, gdzie zlokalizowano radioodtwarzacz, panel klimatyzacji oraz schowek z wejściami AUX/USB. W jej górnej części znajduje się zegarek cyfrowy i termometr.

W testowanym egzemplarzu dominowała czerń i ciemna-szarość urozmaicona srebrnymi wstawkami oraz niebieskim kolorem. Ten ostatni znajdziemy nie tylko na tapicerce siedzeń, ale również na drzwiach oraz w postaci podświetlania zegarów i wyświetlaczy. Miłym dla oka akcentem jest użycie niebieskiej nici do obszycia foteli. Jeżeli komuś jednak nie pasuje tak ciemne wnętrze, to możliwy jest również wybór innego wariantu kolorystycznego np. czarno-czerwonego lub beżowego.

Regulacja kierownicy w dwóch płaszczyznach jest dostępna dopiero od wersji Comfort. Na przednich fotelach ilość miejsca jest wystarczająca i nie ma problemu ze znalezieniem optymalnej pozycji. Spory rozstaw osi, jak na kompaktowego sedana, zapewni pasażerom tylnej kanapy wystarczającą ilość miejsca na nogi. Mocno opadająca linia dachu sprawia natomiast, że wyższe osoby mogą ocierać głową o podsufitkę. Za dzielonym asymetrycznie oparciem znajduje się 485-litrowy bagażnik. Jest to całkiem niezły wynik jak na kompaktowego sedana. Pod wykładziną umieszczono "zapas" w postaci pełnowymiarowego koła aluminiowego.

Hyundai Elantra bardzo dobrze wypada też pod względem jakości i spasowania. Koreański sedan pod tym względem jest nie gorszy od Corolli, a miejscami spasowanie i materiały są nawet odrobinę lepsze. Z przodu, jak i z tyłu na boczkach drzwi przeważają miękkie plastiki oraz materiałowe wstawki. Jeżeli popatrzymy na jakość wykończenia wnętrz schowków czy tylnej części wnętrza, to nawet Focus ma się czego powstydzić.

Radio Data System...
...czyli popularny RDS zna chyba każdy. W dzisiejszych czasach jest to pewien standard w radioodtwarzaczach. Okazuje się jednak, że nie we wszystkich. Podczas słuchania radia na jego ekranie nie zobaczymy tytułu piosenki czy nazwy stacji. Musi nam wystarczyć informacja o wybranej częstotliwości. Sam ekran jest duży i czytelny nawet w ostrym słońcu. Obsługa mediów wymaga przyzwyczajenia, bowiem przyciski odpowiedzialne za zmianę stacji, pliku czy folderu rozrzucono po całym panelu radia. Ciekawym rozwiązaniem jest możliwość wygaszania ekranu, szkoda tylko, że zmiana poziomu głośności ponownie go uruchamia.

Radioodtwarzaczem można też sterować poprzez przyciski umieszczone na kierownicy. Na niej też zlokalizowano dwa przyciski odpowiedzialne za sterowanie komputerem pokładowym. W przeciwieństwie do ekranu radia jego wyświetlacz nie jest podświetlany na niebiesko. Zegary również wykonano tak, by nie męczyły oczu i były czytelne.

W dolnej części konsoli centralnej zlokalizowano panel odpowiedzialny za sterowanie dwustrefową klimatyzacją z jonizatorem. Jest ona standardem w wersji Comfort. Podświetlony na niebiesko wyświetlacz, podobnie jak ten w radiu, nie traci na czytelności przy padającym na niego świetle słonecznym. Obsługa samej klimatyzacji jest prosta i intuicyjna. Jeżeli zależy nam na podgrzewanych siedzeniach, to są one dostępne tylko w droższej konfiguracji Style. Na niektórych rynkach Elantra oferowana jest nawet z opcją podgrzewania skrajnych siedzisk tylnej kanapy, w Polsce niestety nie.

Ten jeden, jedyny...
...silnik dostępny w polskiej ofercie koreańskiego producenta to 1.6 MPI. Dla wielu ten silnik może się wydawać za słaby i paliwożerny, a w erze wszechobecnych silników turbodoładowanych po prostu archaiczny. Ale nic bardziej mylnego. Czterocylindrowa jednostka z rodziny gamma z systemem zmiennych faz rozrządu udowodniła, że zasługuje na miano nowoczesnej. Osiąga ona moc 132 KM przy 6300 obr./min., natomiast maksymalny moment obrotowy to 158 Nm przy 4850 obrotach. W połączeniu z sześciobiegową skrzynią, której drążek pozwala na precyzyjny wybór przełożenia, tworzą udany duet. Duże znaczenia ma tutaj też masa, Elantra bowiem jest dość lekkim samochodem na tle konkurencji. Ważący 1161 kg Hyundai rozpędza się do setki w 10,7 sekundy, a wskazówka prędkościomierza zatrzymuje się na wartości 200. Jak teoria przekłada się na praktykę?

Podczas jazdy po mieście nie odczuwa się braków mocy. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że Elantra wydaje się być szybsza niż wynika to z danych technicznych. Oczywiście, jak w każdej jednostce wolnossącej, dynamiczniejsza jazda wymaga wchodzenia na wyższe obroty. Ale w normalnym ruchu miejskim rzadko będziemy musieli przeciągać wskazówkę obrotomierza za wartość 4 tysięcy obrotów. Natomiast na trasie docenimy obecność szóstego biegu, który pozwoli obniżyć spalanie oraz hałas generowany przez silnik. Wyprzedanie wszechobecnych ciągników z naczepami również nie powinno nastręczać problemów, aczkolwiek często nie obejdzie się bez redukcji.

Jak jednostka 1.6 wypada pod względem spalania? W intensywnych warszawskich korkach samochód potrzebował około 9 litrów E95 na przejechanie 100 kilometrów. Poza godzinami szczytu wartość ta potrafiła spaść do 7,5 litra. Po części jest to zasługa systemu start-stop, który pracuje sprawnie i nie przeszkadza kierowcy. Samochód wyposażono również w system podpowiadający zmianę biegu. Na trasie zapotrzebowanie na paliwo spadało poniżej 6 litrów przy rozsądnym operowaniu pedałem gazu.

Modna belka
Elantra nie wyróżnia się pod względem zawieszenia na tle konkurencji. Standardowy zestaw składa się z kolumn MacPhersona z przodu oraz belki skrętnej z tyłu. Zestrojono go tak, aby zachować pewien kompromis między komfortem jazdy, a zachowaniem się samochodu na zakrętach. Tutaj należy się zdecydowana pochwała dla koreańskich konstruktorów, bowiem kompaktowy sedan zachowuje się znacznie lepiej w szybkich zakrętach niż Chevrolet Cruze czy Toyota Corolla. Wadą zawieszenia jest niestety słabe wyciszenie jego pracy. Układ kierowniczy jest w miarę precyzyjny, ale wymaga pewnego dopracowania. Siła, z jaką pracuje elektryczne wspomaganie, nie pozwala w pełni wyczuć samochodu, zwłaszcza przy niższych prędkościach. W czasie jazdy można też odnieść wrażenie, że niezbyt fortunnie dobrano przełożenie układu kierowniczego.

Lakier metalik...
...wyceniono na 1700 zł i jest to jedyna dostępna opcja "wyposażenia" dodatkowego w Elantrze. Aczkolwiek jedynym kolorem niewymagającym dopłaty jest biały. Testowana wersja Comfort to koszt 67 900 zł. Nie da się ukryć, że nie jest to mała kwota. Słyszałem już opinie, że jest to zbyt duża suma jak za samochód koreańskiego pochodzenia. Ale to stereotyp, którym nie należy się kierować.

Koreańczycy wycenili Elantrę w zbliżony sposób do japońskiej Corolli. Przyznam, że pod wieloma względami są to samochody bardzo podobne. Przykładowo, za cenę testowanego egzemplarza możemy nabyć Corollę w wersji Luna z silnikiem 1.6 132 KM. Będzie ona jednak trochę gorzej wyposażona od Hyundaia. Patrząc pod kątem tego, co dostaniemy, kupując Elantrę, ciężko stwierdzić, że jest ona droga. Jednakże nie jest też najtańsza, bowiem Renault Fluence można kupić za niższe pieniądze. W zasadzie największą wadą koreańskiego sedana są zerowe możliwości konfiguracyjne. Trzy, sztywno określone wersje wyposażenia oraz jeden silnik to zdecydowanie za mało.

Plusy:
+ wygląd
+ wyposażenie standardowe
+ dobre jakościowo materiały i wykończenie

Minusy:
- dostępny tylko jeden silnik
- brak opcji dodatkowych
- brak RDS-u

Podsumowanie:
Hyundai Elantra to świetnie wyglądający i naprawdę udany samochód. Gdyby nie uboga oferta na polskim rynku, to nie miałby się czego wstydzić przed konkurencją.