Nissan Murano 2.5 dCi Premium FL

Pierwszą odsłonę Nissana Murano poznaliśmy w Polsce głównie za sprawą indywidualnego importu ze Stanów Zjednoczonych oraz Kanady. Obecnie ten duży, komfortowy SUV dostępny jest w wersji po gruntownej modernizacji, a pod jego maskę wreszcie trafił silnik wysokoprężny.

Tym razem karoserię zaprojektowano z dużo większą fantazją. W oczy rzuca się przede wszystkim nowy, niepowtarzalny przód auta, tył natomiast upodobniono do mniejszego Qashqaia.

Nowością jest także lakier Scratch Shield o wysokiej odporności na zarysowania. Zawiera on syntetyczną żywicę, która samoczynnie regeneruje drobne zadrapania, powstałe np. po wizycie w myjni automatycznej. Ponadto zastosowano sztywniejszą płytę podłogową, większą ilość materiałów tłumiących dźwięki oraz udoskonalony układ jezdny.

Oczywiście...
...charakter samochodu wciąż pozostał taki sam. Priorytetem ma być przede wszystkim komfort. Przestronność przedziału pasażerskiego - jak poprzednio - nie pozostawia nic do życzenia. Zarówno z przodu, jak i na tylnej kanapie będzie wygodnie nawet bardzo rosłym osobom. Możliwość regulacji kąta pochylenia oparć mają nie tylko miejsca przednie (niestety, wciąż ze zbyt krótkimi siedziskami), ale także tylne.

Nowa deska rozdzielcza jest teraz wykonana nieporównywalnie staranniej i z materiałów znacznie wyższej jakości. Różnicę widać natychmiast - to ogromny krok naprzód. Zrezygnowano z elektrycznego ustawiania położenia pedałów, wprowadzając w zamian nową kolumnę kierownicy regulowaną w dwóch płaszczyznach.

Przestrzeń bagażowa ma standardowo pojemność 402 l, czyli zwyczajnie mało jak na auto tej klasy i wielkości. Po opuszczeniu oparć (w ich złożeniu pomaga elektryka) do dyspozycji jest już ponad dwa razy więcej - 838 l. Podczas codziennej eksploatacji przydaje się przegroda z siatkami, ułatwiająca transport mniejszych przedmiotów, a wewnątrz kabiny - ogromny schowek przed pasażerem z przodu. Wolną przestrzenią, którą zapewnia, można by obdzielić tradycyjne schowki 2-3 zwykłych aut.

Zawieszenie jest...
...przyjemnie miękkie, pracuje cicho i sprawnie wybiera przeważającą większość nierówności. Podobnie zachowuje się układ kierowniczy o leniwym, łagodnym charakterze. Diesel, na którego z takim utęsknieniem wyczekiwała Europa, ma cztery cylindry i pojemność 2,5 litra, z której wyciska moc 190 KM i moment obrotowy o wartości 450 Nm, zapewniając jak najbardziej zadowalające osiągi. Co ciekawe, do życia budzi się po krótkiej chwili namysłu. Od chwili wciśnięcia przycisku Start Engine do momentu wychylenia wskazówki obrotomierza z pozycji "0" mijają dobre dwie sekundy. Pochodząca z Navary jednostka 2.5 dCi bez zarzutu "dogaduje się" z montowaną seryjnie 6-stopniową, automatyczną skrzynią biegów, odzyskując energię podczas hamowania i ograniczając obciążenie alternatora.

Mimo że napęd przeszedł wiele modyfikacji mających na celu jego ucywilizowanie, to niestety, podczas mocniejszego wciskania pedału gazu potrafi dać się uszom we znaki. Nie jest to oczywiście hałas na miarę tego panującego w kabinie Navary, ale do ideału sporo brakuje. Przydałoby się jeszcze lepsze wygłuszenie całej komory zespołu napędowego, a najlepiej rezygnacja z montowania tej jednostki i zastąpienie jej 3-litrowym dieslem V6, znanym z modelu Pathfinder.

Jeżeli wierzyć wskazaniom komputera pokładowego, spalanie w mieście oscyluje w okolicach 12 l/100 km, z kolei poza obszarem zabudowanym - 8 l/100 km. To spora różnica, nie powinna jednak dziwić. Zbiornik paliwa o pojemności 82 litrów gwarantuje naprawdę bardzo przyzwoity zasięg.

Zmodernizowane Murano...
...prezentuje się bojowo i postronni obserwatorzy mogą pomyśleć, że to typowa terenówka. Owszem, elektronicznie sterowany system All Mode 4x4 sprawnie rozdziela napęd między obiema osiami za pomocą sprzęgła wiskotycznego (w ekstremalnych sytuacjach napęd 4x4 można zblokować na stałe przyciskiem), ale wszystko to służy głównie poprawie trakcji, a nie asystowaniu przy pokonywaniu bezdroży.

Tym bardziej że Murano ma zaskakująco mały prześwit. Na pierwszy rzut oka, patrząc z zewnątrz, w ogóle tego nie widać, ale jak wiadomo, diabeł tkwi w szczegółach. Okazuje się, że układ wydechowy poprowadzono bardzo nisko, na wysokości zaledwie 18 cm (sprawdziliśmy to dokładnie!), przeszkadzać może również gumowy fartuch pod przednim zderzakiem. Jest oczywiście elastyczny, ale i tak łatwo będzie go uszkodzić. Holować można przyczepę o masie nieprzekraczającej 1585 kg. To kiepski wynik jak na auto tego typu. Nie ma co ukrywać, że konkurencja wypada pod tym względem zdecydowanie lepiej.

No właśnie - konkurencja....
Widać wyraźnie, że Nissan bardzo się postarał, aby przypodobać się europejskim klientom. Jest to teraz konstrukcja zdecydowanie bardziej dojrzała od poprzednika, ale niestety, w dalszym ciągu bez szans na walkę z takimi doskonałościami jak np. Volkswagen Touareg. Realnymi konkurentami wydają się raczej auta dalekowschodnie, w postaci chociażby KII Sorento czy Hyundaia ix55.

Murano próbuje więc "nadrabiać" bogatym wyposażeniem. Ale i tutaj nie wszystko wygląda różowo. Jedynie szyba po stronie kierowcy posiada funkcję automatycznego, całkowitego opuszczania i podnoszenia jednym kliknięciem przycisku. Fakt ten skutecznie wymazuje z naszej pamięci obecność skórzanej tapicerki, podgrzewanej dwustopniowo - także z tyłu. Zakres Low sygnalizowany jest przez świecącą się na żółto diodę. Zakres High - również przez dokładnie tę samą, żółtą diodę. Dwa zakresy działania, jedna dioda. Żeby tak chociaż zmieniała kolor, ale nie... Jest więc sprytnie i do tego oszczędnie, ale dezinformująco dla użytkownika. Drobiazg? Być może, ale to w końcu nie indyjska TATA, tylko japoński Nissan.

Na tym nie koniec. Pełną elektryczną regulacją położenia fotela dysponuje jedynie kierowca - pasażer nie ma nawet ręcznej regulacji podparcia lędźwi, nie wspominając już o takiej oczywistości jak możliwość ustawienia wysokości siedziska. Podróżowanie w nocy ułatwiają biksenonowe reflektory. Są bardzo skuteczne, ale jednak pozbawione funkcji doświetlania zakrętów, tak statycznej, jak i dynamicznej. Przydałyby się również dedykowane lampy do jazdy dziennej. Firmowy cennik podkreśla wprawdzie ich obecność, ale w rzeczywistości mija się z prawdą. "Ksenony" świecą się tu przez cały czas bez względu na porę dnia, zmienia się tylko natężenie podświetlenia instrumentów kokpitu. Jest to więc nic innego, jak tzw. tryb skandynawski.

Dwustrefowa klimatyzacja to...
...oczywistość w aucie tej klasy, a tutaj posiada jeszcze dodatkowy, nietypowy nawiew w górnej części deski rozdzielczej. Do tego dochodzi tempomat, czujniki deszczu i zmierzchu, 11-głośnikowy zestaw audio Bose, ale - co ciekawe - bez zmieniarki, duży panoramiczny szyberdach, inteligentny kluczyk, nawigacja, przyciemniane szyby, automatycznie ściemniające się lusterko wsteczne i 20-calowe aluminiowe felgi.

Wielka szkoda, że zapomniano nie tylko o przednich, ale nawet o tylnych czujnikach ułatwiających parkowanie. Kamera pokazująca obraz na monitorze podczas cofania okazuje się marną pomocą, bo szybko ulega zabrudzeniu. To samo zresztą dotyczy dodatkowego obiektywu w obudowie prawego lusterka.

I tak to właśnie wszystko wygląda. Na pierwszy rzut oka - mityczny róg obfitości. Na drugi - kuriozalne wręcz niedopatrzenia, które wybredny klient dostrzeże natychmiast i w konsekwencji swoje 200 600 zł może zostawić w salonie innej marki. Zakładamy, że lakier metalizowany za 4200 zł wybierze na pewno - innych opcji brak, jeżeli nie liczyć odtwarzacza DVD z rozkładanym ekranem montowanym pod sufitem (dopłata 7000 zł).

Gdyby oceniać odświeżone Murano na podstawie tzw. skali szkolnej, należałoby postawić mu "trójkę" z plusem. Surowo, owszem. Pamiętajmy jednak, że europejskie ciało pedagogiczne jest wymagające i wyroki feruje w sposób dużo mniej entuzjastyczny od swoich amerykańskich koleżanek i kolegów. Co więc należałoby zrobić, aby Murano mógł pochwalić się pełną, mocną "czwórką"? Odpowiedź jest prosta - czterocylindrowego 2.5 dCi montować tam, gdzie jego miejsce, czyli w pick-upie Navara, a uczniowi Murano jak najszybciej zorganizować korepetycje polegające na wprowadzeniu do programu nauczania lekcji z przedmiotu "Silnik 3.0 dCi V6". Prymusem wprawdzie i tak przez to nie będzie, ale samoocena z pewnością znacznie mu się poprawi.