Renault Laguna Grandtour 1.9 dCi Image

Już kilkadziesiąt kilometrów za kierownicą Laguny kombi utwierdziło mnie w przekonaniu, że najlepsze samochody to te, które niczego nie udają. Laguna nie jest crossoverem i nie sili się na bycie sportową limuzyną. Renówka jest przestronna, wygodna i bezpieczna.

Czy jest sens, żeby rozwodzić się nad stylistyką? Laguna jeździ po naszych drogach już od siedmiu lat, więc wszyscy ją dobrze znamy. Zgadzam się z opiniami, że kombi wygląda lepiej niż hatchback. Na korzyść 5-drzwiowej wersji przemawia także fakt, że jest po prostu zwykłym kombi klasy średniej. Żadną stworzoną na siłę krzyżówką cabrio i vana. Żadnym bolidem F1 przebranym za auto miejskie. Żadnym vanem udającym rasowe coupé. Z tymi wszystkimi crossoverami jest tak jak z szykowaniem się na piątkową imprezę. Bierzesz najlepsze ciuchy, przesadzasz z perfumami i nakładasz na włosy za dużo żelu. Być może wyglądasz jak młody Bóg, ale całe to strojenie jest męczące, sztuczne i naciągane. Brakuje autentyczności, prostoty i powściągliwości. Laguna z kolei to ulubione znoszone jeansy i nieco rozciągnięty t-shirt. Na tytuł miss świata nie ma co liczyć, ale czujesz się w tym swobodnie, wygodnie i niezobowiązująco. Bez fałszu i silenia się na jakieś ekstrawagancje. Lubię to imprezowe szpanowanie od czasu do czasu, ale na co dzień wybieram jeansy.

Deska rozdzielcza Laguny ma miły dla oka design. Wszystkie przyciski, pokrętła i inne tego typu elementy są dobrze oznaczone, wykonane z miłych materiałów i łatwe w obsłudze. Nie brakuje schowków (w drzwiach, w desce rozdzielczej), wygodnego podłokietnika i obszernego schowka przed pasażerem. I jeszcze coś. Laguna była pierwszym autem, do którego producent nie dawał zwykłego kluczyka i nie montował stacyjki. Aby ruszyć wystarczy zbliżyć się do auta, chwycić klamkę i wcisnąć przycisk Start. Wszystko jest oczywiście możliwe, jeśli masz przy sobie kartę. Możliwość wejścia na pokład auta bez potrzeby wciskania guziczków to fajna rzecz. A uruchamiane auta przyciskiem to bardzo fajna rzecz. Kropka. Co więcej, Laguna nie ma wajchy hamulca ręcznego. Zamiast tego jest gustowna i dyskretna dźwigienka, której istnienie i tak nie powinno Cię interesować, bo ręczny w Lagunie aktywuje i dezaktywuje się sam. Bardzo wygodne. Kropka.

Fotele Laguny są obszerne, tak sobie wygodne na dłuższych trasach i właściwie nie mają trzymania bocznego, ale to nie problem biorąc pod uwagę charakter auta (o którym nieco później). Plus za zagłówki. Wyglądają oryginalnie, nikt inny na rynku takich nie daje i naprawdę są użyteczne, to znaczy można o nie oprzeć głowę bez potrzeby komicznego i niewygodnego przechylania się do tyłu. Materiały we wnętrzu są w większości miękkie i dobrze spasowane. Owszem, plastikową wkładkę w przednim podłokietniku można wyjąć jednym ruchem ręki, ale kto o zdrowych zmysłach będzie robił coś takiego? Miejsca z przodu jest pod dostatkiem, z tyłu wygodnie usiądzie dwóch rosłych facetów (sprawdzone), a w bagażniku zmieści się ekwipunek na dwutygodniowe wakacje (475 litrów, też sprawdzone). OK, bagażnik Megane Grandtour połknie ekwipunki na cztery tygodnie (520 litrów), ale kiedy ostatnio byłeś tak długo na wakacjach?

Laguna zawsze była utożsamiana z komfortem i wygodą. To część jej DNA. Dlatego jeżdżąc tym autem można odpocząć. Po prostu. Zawieszenie skomponowano z myślą o komforcie, więc auto zauważalnie pochyla się podczas pokonywania zakrętów, "kłania się" podczas hamowania i "przysiada" podczas przyspieszania. Ale wystarczy nieco odpuścić i wtedy Laguna pokazuje się z jak najlepszej strony. Niedoskonałości drogi wybiera szybko i skutecznie (czasami tylko wpada w kołysanie), przyjemnie niski poziom hałasu pozwala na chwilę skupienia, a leniwy i lekko pracujący (choć niezbyt precyzyjny) układ kierowniczy sprzyja dłuższym, spokojnym wojażom.

Pod maskę testowanego egzemplarza trafił 130-konny turbodiesel. Czterocylindrówka z systemem common-rail pracuje miękko, cicho i kulturalnie. Zanim turbosprężarka weźmie się do pracy (przy 2 tys. obr/min) nic szczególnego się nie dzieje. Potem jest wyraźny, ale w żadnym razie obezwładniający kopniak mocy. 300 Nm momentu obrotowego pozwala na rzadkie sięganie do lewarka 6-stopniowej skrzynki. Ale zmiana biegów to nie problem. Skrzynia chodzi lekko, drogi prowadzenia lewarka nie są ani sportowo krótkie, ani irytująco długie, a zestopniowanie przełożeń pasuje do charakteru auta i możliwości silnika. Zestaw silnik-skrzynia nie jest specjalnie angażujący i fascynujący, ale to nie jest auto WRC ani 2-osobowy seksowny roadster, więc nie widzę problemu. Spalanie? Jak na tak duże, dobrze wyposażone i dynamiczne auto spalanie właściwie nie istnieje.

Laguna jest zwykłym kombi klasy średniej, którego priorytetem jest komfort, wygoda i bezpieczeństwo. W przypadku Laguny Grandtour nie ma żadnego "ciśnienia". Lagunę kupujesz dlatego, że jej potrzebujesz, a nie dlatego, że w reklamie i w prasie wmawiają Ci, że crossovery to jest to. Dajmy sobie spokój z tymi bajeczkami i kupujmy Lagunę (rabaty czekają!), bo ta wersja zaraz przejdzie na emeryturę. W bloku startowym już czeka Laguna numer trzy.

Nowe Renault klasy średniej ma być (według producenta) jednym z trzech najlepiej wykonanych aut w klasie (choć w tej wersji nie jest dramatycznie), jednym z najmniej awaryjnych modeli (mnie się podczas testu nic nie zepsuło, więc w czym problem?) i na dodatek takim, które będzie się świetnie prowadzić. Co oznacza "świetnie"? Renault idzie z prądem (niestety) i w Lagunie numer trzy skupi się na tym, aby auto pozwalało na bardziej dynamiczną i agresywniejszą jazdę w stylu niemieckich konkurentów. No i po co? Czy stojąc w korku w poniedziałkowy poranek z dziećmi cierpiącymi na ADHD na tylnych fotelikach naprawdę niezbędna jest nam świadomość, że nasze auto przejechało tor Nürburgring w 4 minuty i na górskich serpentynach w południowej Francji prowadzi się lepiej niż BMW serii 3? No proszę. OK, niech Renault popracuje nad niezawodnością i jakością (cóż za rym!), ale resztę zostawcie bez zmian, s'il vous plait. Niemieckich sportowych limuzyn już nam wystarczy.

Po ciężkim dniu w pracy potrzebujesz komfortowego, bezpiecznego i przestronnego auta, które bez niespodzianek dowiezie Cię do domu. Jeśli masz rodzinę, to czy superprecyzyjny układ kierowniczy i wyłączalny ESP jest ważniejszy niż kilka schowków, oszczędny silnik, wysoki komfort i wręcz niepojęty poziom bezpieczeństwa?