Skoda Citigo 5d 1.0 MPI 75 KM Elegance

Rozmiary i cena segmentu A, Przestronność segmentu B i wyposażenie zbliżone do tego oferowanego w segmencie C. Czy takie połączenie jest możliwe? Pewnie! Przed Wami 5-drzwiowa Skoda Citigo w najbogatszej wersji Elegance, która doskonale godzi te cechy, wciąż kosztując relatywnie niewiele.

Masz 50 tys. zł. Możesz kupić sobie zupełnie gołe auto segmentu C, na przykład Skodę Octavię. Jeśli segment B, to może Nissan Micra z bardzo oszczędnym 3-cylindrowcem DIG-S i kilkoma zabawkami we wnętrzu? Albo segment A i Skoda Citigo na "pełnym wypasie". Co wybierasz?

Opcja numer 3, czyli Skoda Citigo 1.0 MPI Elegance, mogłaby się wydawać ryzykowna. Przecież będzie dużo mniej praktyczna niż kompakt - Pomyślisz. Ja jednak, czytając Ci w myślach, odpowiem, że w codziennej, miejskiej eksploatacji małej Skodzie nie brakuje absolutnie niczego.

Przestrzeń wewnątrz kabiny...
...jest niemal identyczna, jak w Micrze, Ibizie, Fabii czy Fieście i mniejsza niż w kompaktach, lecz bez żadnej klaustrofobii po przesiadce z takiego auta nie doświadczymy - tego po trojaczkach Volkswagena nikt by się nie spodziewał, a jednak - przestrzeń we wnętrzu jest nieproporcjonalna do wymiarów zewnętrznych i potwierdzają to wszystkie dotychczasowe testy. Są też oczywiście pewne minusy - przewieziemy tylko 4 osoby, a ich nogi mogą czasem dotknąć poprzedzającego fotela, który ma jednak bardzo miękkie "plecy", więc nie ma mowy o niewygodzie. Mniejszy jest też oczywiście bagażnik, lecz dzięki pominięciu wykończenia na rzecz lakierowanej blachy będącej elementem nadwozia, udało się wygospodarować 234 l przestrzeni bagażowej, która wystarczy na średniej wielkości torby, zakupy i inne tego typu rzeczy. Ani razu nie zabrakło mi miejsca, a siedzenia można oczywiście złożyć, otrzymując aż 934 l na swoje zabawki.

Skoro jesteśmy już przy bagażniku to warto dodać, że półka nie podnosi się wraz z klapą, więc trzeba to robić ręcznie. Ładujemy więc bagaż, zamykamy klapę i wyjeżdżamy tyłem z miejsca parkingowego? Nie. Ładujemy bagaż, zamykamy klapę, wsiadamy za kierownicę, patrzymy do tyłu, wysiadamy, otwieramy klapę, opuszczamy półkę, zamykamy klapę, wsiadamy i wyjeżdżamy. Albo pomijamy tą serię kroków i bawimy się w kierowcę mikrociężarówki. Przydałby się jakiś mechanizm, który opuszczałby półkę wraz z zamknięciem klapy, bo bardzo łatwo o tym zapomnieć.

Silnik pociesznej, zezowatej Citigo...
...to trzycylindrowe 1.0 MPI w najmocniejszym wariancie 75 KM, a za przeniesienie ich na przednią oś odpowiada poprawnie pracująca, manualna "piątka". Przy masie auta równej 854 kg jest to moc wystarczająca do całkiem dynamicznej, miejskiej jazdy za niewielkie pieniądze - 3,6 l/100 km podczas spokojnej (bardzo) jazdy w trasie i 4,9 l/100 km od momentu wjechania do Gdańska, po którym (głównie po jego obrzeżach) przejeździłem przeszło 400 km. Potrafi też pojechać z maksymalną dopuszczalną prędkością na autostradzie - 140 km/h to spalanie w okolicach 8 l/100 km. Jak na malutki prawie-prostopadłościan z przełożeniami projektowanymi z myślą o jeździe miejskiej - jest świetnie. Podczas jazdy po zakorkowanym centrum (której oczywiście unikam jak tylko mogę) spalanie nie przekraczało 6,5 l/100 km. Co tu więcej pisać - rewelacja. To jest silnik do oszczędzania w prawdziwym świecie, a nie tylko na papierze.

Rewelacyjna nie jest jednak kultura pracy. To nie 1.0 EcoBoost od Forda - tu brak cylindra czuć dość wyraźnie - nikt nie będzie miał problemu z określeniem, jaka jednostka pracuje pod maską (no dobrze, tutaj chyba przesadziłem...). Szczególnie podczas postoju, gdy silnik na jałowych obrotach generuje odczuwalne wibracje, które po pewnym czasie mogą zacząć denerwować kierowcę. Ten motor jest wprost stworzony do systemu start-stop, którego jednak próżno by szukać na liście wyposażenia testowanego egzemplarza. Nie ma go też na liście wyposażenia opcjonalnego testowanej wersji, czyli Elegance - można go dokupić za 1460 zł (pakiet Greenline, który poza systemem start-stop i rekuperacją energii podczas hamowania dodaje również opony o mniejszym oporze toczenia oraz obniża zawieszenie), ale tylko dla o jedno 'oczko' tańszej wersji Ambition. Dlaczego? Nie mam pojęcia, ale warto to zrobić.

Skoro jest tak pięknie...
...czas na test. Wpadłem na szalony pomysł, aby pojechać w dłuższą podróż z 4 dorosłymi osobami na pokładzie, których łączna waga to jakieś 350 kg. Rzeczywistość okazała się... krzepiąca - wcale nie jestem szalony, a mała Skoda, nawet pod dużym obciążeniem - jedzie! Niezbyt dynamicznie i nieco mniej oszczędnie, ale jedzie! Należy się medal za zapał... i za moment obrotowy malutkiego silniczka, wynoszący 95 Nm. Wystarczy w zupełności.

Aż strach pomyśleć, jak mała Skoda jeździłaby z 1.2 TSI pod maską... To by była zabawa! Niestety, poważnym modyfikacjom musiałoby ulec zawieszenie - gdyby było chociaż odrobinę bardziej komfortowe niż w testowanym egzemplarzu, jestem pewien, że dachowanie byłoby realnym niebezpieczeństwem nawet przy 40 km/h. A gdyby faktycznie zastosowano mocniejszy silnik, konieczne okazałyby się jeszcze twardsze ustawienia amortyzatorów - wtedy o jakimkolwiek komforcie moglibyśmy zapomnieć.

Zestrojenie zawieszenia w Citigo to dobry kompromis, który daje radę nawet na dłuższych dystansach. Złego słowa nie można powiedzieć też o układzie kierowniczym, który pozwala dobrze wyczuć auto poprzez małą, odzianą w skórę trójramienną kierownicę, która wygląda równie dobrze, co reszta wnętrza. Jasne plastiki w połączeniu z dużym oknem dachowym na pewno nie zepsują nikomu nastroju, a mogą go nawet znacząco poprawić, co w Skodzie można śmiało uznać za sensację...

Wyposażenie testowanej Skody...
...obejmuje właściwie wszystko, czego można byłoby szukać u konkurencji z wyższych segmentów. Jest klimatyzacja, nawigacja, tempomat, podgrzewane fotele, otwierany, szklany dach i elektryczne szyby. Cena całej paczki to 40 590 zł za 5-drzwiową, mocniejszą wersję Elegance plus 9400 zł za dodatki - oprócz wspomnianych wyżej 15-calowych felg"AURIGA, dodatkowe 4 głośniki, system Move&Fun (przenośna nawigacja/komputer pokładowy/odtwarzacz multimediów/zestaw głośnomówiący) oraz uchwyt na telefon (lub, jak mówi cennik, "multimedia") w tunelu środkowym, który wyklucza popielniczkę. Razem 49 990 zł.

Plusy:
+ bogate wyposażenie
+ oszczędny i żwawy silnik
+ przestrzeń wewnątrz kabiny
+ komfort

Minusy:
- półka bagażnika nie otwiera się wraz z klapą
- nadwoziu brakuje polotu
- start-stop dostępny w opcji tylko dla jednej wersji wyposażeniowej

Podsumowanie:
Więc A, B czy C? Nie odpowiem na to pytanie, ponieważ każdy oczekuje od auta czego innego. Jeśli jednak najczęściej podróżujesz sam, tylko okazjonalnie zabierając kilku pasażerów w niezbyt daleką podróż, chcesz "przyciąć" na paliwie, nie odmawiając sobie dobrego wyposażenia - Skoda Citigo Elegance może okazać się niezwykle sensownym rozwiązaniem.