Skoda Superb 2.0 TDI Elegance

Superb to luksusowa limuzyna stworzona z myślą o prezesach. W Polsce 3/4 z nich decyduje się na zakup największej Skody z silnikiem Diesla. Od 2006 roku wybór powiększył się o jednostkę 2.0 TDI z filtrem cząstek stałych. Dziś jej test w wersji Elegance.

Wygląd

Pierwsze co rzuca się w oczy to chyba rozmiar pojazdu. Długi na 4803 mm wóz obiecuje dużo miejsca w środku. Szerokością (1765 mm) prawie dorównuje o klasę wyższemu Chryslerowi 300C, a półtora metra wysokości gwarantuje komfortową podróż naprawdę wysokim osobom. Boczna linia nie zaskakuje ani nie szokuje, jest po prostu elegancka. Olbrzymie nadkola mogłyby pomieścić koła znacznie większe niż tylko 16-calowe. Z drugiej jednak strony mniejsza felga to także mniejsze ryzyko zniszczenia jej na dziurach. Błyszczący wiśniowy lakier jest naprawdę zmysłowy, a chromowane listwy tu i tam dodają smaczku.

W środku postawiono na beżową skórę z zamszem. Wszystko to doskonale komponuje się z drewnianymi i metalowymi wstawkami. Materiały wykończeniowe są naprawdę doskonałej jakości. Dzięki znakomitemu spasowaniu do naszych uszu nie docierają najcichsze nawet trzaski. Obszyta skórą kierownica mimo sporych rozmiarów dobrze leży w dłoniach. Lewarek zmiany biegów łączy w sobie piękno i funkcjonalność. Krótkie i niezwykle precyzyjne prowadzenie to jego niepodważalny atut. Zegary są proste i czytelne.

Wyposażenie i komfort

W tej kategorii Superb ma się czym pochwalić. Ilość miejsca to jego mocna strona. Przestrzeń pasażerska jest wielka i mogłaby zawstydzić niejedno większe auto. Nawet przy maksymalnie odsuniętych fotelach przednich podróżujący na tylnej kanapie nie mają podstaw do narzekań. Tylny podłokietnik otwiera się prezentując zręczne uchwyty na kubki, a w specjalnym otworze z pokrowcem zmieszczą się nawet narty na mały wypad w Alpy. Pomyślano o wszystkim: podgrzewanie wszystkich foteli, indywidualne nawiewy z tyłu i zestaw do montażu telefonu.

Liczne, chłodzone schowki, 12-woltowe gniazdka, wyborny sprzęt car audio (8 głośników + radio Skoda Auto Symphony) oraz klima to tylko niektóre elementy drogiego wyposażenia. Do najciekawszych zaliczyłbym ukrytą w miejscu apteczki zmieniarkę na 6 płyt CD oraz system CargoFlex. Jest to w pełni składana skrzynka na zakupy. Bardzo pomysłowe i naprawdę trafione - niewielkie przedmioty nie będą się już z hukiem walać po całym bagażniku. W zasadzie jedyną wadą 462-litrowego kufra jest zbyt wąski próg załadunkowy.

O bezpieczeństwo bierne VIP-ów dbają przednie i boczne poduszki powietrzne dla kierowcy i pasażera oraz kurtyny powietrzne. Kierowcy pomagają natomiast takie skróty jak: ABS, EDS, ASR, MSR EBA, ESP czy pokolizyjny system ACS. Jeszcze inny program odcina paliwo bezpośrednio po zderzeniu.

Silnik i prowadzenie

Potężny przód skrywa dwulitrowy silnik wysokoprężny. Współpracujący z turbosprężarką o zmiennej geometrii VTG motor dostarcza 140 KM mocy. Za podawanie paliwa odpowiedzialne są tradycyjne u Skody pompowtryskiwacze. W erze drugiej generacji Common Raila takie rozwiązanie trąci już nieco myszką. Silnik nie jest szczególnie cichy (choć wnętrze jest perfekcyjnie wyciszone), ani szczególnie wydajny w porównaniu z nowszymi jednostkami. Mimo wszystko auto zaczyna przyspieszać już od 2500 tysiąca obrotów na minutę i choć nie słychać świstu turbiny wyraźnie czuje się mocne kopnięcie. Superb zbiera się do setki w niecałe 10 sekund, a prędkość maksymalna wynosi 215 km/h. Auto jest stworzone do długich biznesowych (i nie tylko) podróży. Umożliwia sprawne wyprzedzanie i co najważniejsze nie męczy na dłuższych dystansach.

Jazda Superbem sprawia sporo radości. Układ jezdny nie jest zabójczo precyzyjny, ale posłusznie wypełnia każde polecenie szofera. Zawieszenie przednie tworzy układ czterech wahaczy poprzecznych dla każdego koła. Z tyłu znajdziemy wahacze wleczone połączone belka skrętną. Zawieszenie nie wychyla się zanadto na boki i doskonale znosi dziury i poprzeczne nierówności. Nieco gorzej wychodzi mu pokonywanie nierówności wzdłużnych.

Podsumowanie

Skoda Superb to bezkompromisowa limuzyna dla ludzi ceniących sobie wygodę i prestiż za relatywnie niskie pieniądze. U konkurencji za tę samą kwotę dostaniemy mniejsze i gorzej wyposażone auto. Nie ma w nim co prawda nic szalonego - jeśli szukacie auta młodzieżowego i szalonego Superb nie jest autem dla Was.

Osobiście uważam, że jest on zbyt duży. Nadwozie typu sedan jest dobre dla często podróżujących biznesmenów, jednak w codziennej eksploatacji nie sprawdza zbyt dobrze. Jest mało praktyczny, a przy tym za bardzo wyniosły. Powoduje zamieszanie wszędzie gdzie się pojawi i za bardzo rzuca się w oczy.