Volkswagen Touareg 3.0 TDI BlueMotion

Prezentując osiem lat temu Touarega, Volkswagen próbował przekonać klientów, że jest to odpowiednik luksusowego Phaetona, tyle że zdolny do jazdy w terenie. Udało się, bo auto znalazło pół miliona nabywców. Test następcy pokazuje, że powtórzenie tego sukcesu nie będzie trudne.

Warto zaznaczyć, że mamy tu do czynienia z modelem naprawdę całkowicie nowym, a nie tylko z gruntownie przeprowadzoną modernizacją, jak w przypadku ostatniej odsłony Passata. Chociaż nadwozie jest teraz większe w każdą stronę (oprócz wysokości, która zmniejszyła się o 17 mm), to zyskało bez wątpienia atrakcyjniejszy i subtelniejszy kształt. Masę własną, pomimo bogatszego wyposażenia, zredukowano aż o 208 kg. Ponadto projektantom udało się uzyskać korzystniejszy współczynnik oporu powietrza (obniżył się z 0,38 do 0,35).

W sumie, zdaniem producenta, nowy Touareg jest najbardziej innowacyjnym pod względem technicznym modelem Volkswagena od czasu istnienia marki. Podobnie jak poprzednikowi, konstrukcyjnie bardzo blisko mu do nowego Porsche Cayenne. Powstaje w dawnym tzw. bloku wschodnim, w zakładach w Bratysławie.

Pierwsze wrażenie...
...bez wątpienia należy do pozytywnych. To auto naprawdę może się podobać. Czarny, perłowy lakier Deep nobliwie kontrastuje z wieloma elementami chromowanymi i 19-calowymi alufelgami, a reflektory zaopatrzono w charakterystyczne diody do jazdy dziennej. Wypisz, wymaluj, nowe DNA designu koncernu z Wolfsburga.

Wnętrze testowanego egzemplarza emanuje przepychem i luksusem przede wszystkim za sprawą skórzanej tapicerki Nappa Cool Leather Exclusive oraz inkrustacji z drewna orzechowego polerowanego na wysoki połysk. To opcje, na które wydać trzeba niemal 25 000 zł, ale naprawdę warto rozważyć taką ewentualność. Do tego pełna "elektryka" (zagłówki regulowane nie tylko w pionie, lecz także w poziomie), podgrzewanie, czterostrefowa klimatyzacja oraz srebrne wykończenie wszystkich przełączników i dekorów.

Kierowca ma przed sobą estetyczną i ergonomicznie zaprojektowaną deskę rozdzielczą bardzo wysokiej jakości. Choć VW to marka o "ludowym" rodowodzie, to w dziedzinie jakości zastosowanych tworzyw Touareg może bez cienia zażenowania walczyć z najlepszymi. Uwagę zwracają funkcjonalne detale, np. na pozór tylko zwykła, elektryczna blokada otwarcia od wewnątrz umiejscowiona w drzwiach kierowcy. Otóż elementy uruchamiania szyb i zamek drzwi można przełączać odrębnie, aby w przypadku korzystania z siedzeń tylnych przez osoby dorosłe nie narzucać im żadnych ograniczeń. Po prostu lewy bądź prawy przycisk włącza blokadę otwarcia z tyłu, z odpowiednio lewej lub prawej strony.

Pewnym zaskoczeniem natomiast jest...
...stacyjka. Na pierwszy rzut oka, przypomina tę z Passata, ale aby uruchomić silnik, nie wystarczy włożyć kluczyka do szczeliny i delikatnie wcisnąć. Zamiast tego, trzeba tradycyjnie przekręcić go w prawo lub w lewo.

Przestrzeń dla pasażerów została zwiększona - zarówno z przodu, jak i z tyłu - na nogi, łokcie i głowy, dosłownie w każdym kierunku. Jest to wyraźnie odczuwalne. Po raz pierwszy tylna kanapa może być odblokowywana elektrycznie przyciskiem w bagażniku lub z boku fotela kierowcy oraz przesuwana do przodu i do tyłu o 160 mm. Pochylenie oparcia można ustawiać w trzech stopniach.

Pojemność bagażnika wynosi od 580 do 1642 litrów, czyli więcej niż u poprzednika (odpowiednio 550 i 1570 litrów). Podłoga bagażnika jest płaska, o 190 mm zwiększyła się też szerokość "kufra". Dodatkowo, dysponując opcjonalnym zawieszeniem pneumatycznym, załadunek można sobie ułatwić, obniżając próg załadunku.

W warunkach europejskich...
...a tym bardziej polskich, decyzja o zakupie pełnowymiarowego SUV-a, jakim niewątpliwie jest Touareg, w wersji z benzynowym 3.6 V6 pod maską, powinna być dogłębnie przemyślana. Gdy będziemy chcieli się jej pozbyć, mogą być kłopoty z odsprzedażą. Porządny diesel jest tu zdecydowanie bardziej na miejscu - dokładnie tak jak w przypadku testowanego egzemplarza.

Po podniesieniu maski, naszym oczom ukazuje się elegancko "opakowany", trzylitrowy V6 TDI o mocy 240 KM i momencie obrotowym 550 Nm. Nie ma żadnych problemów z rozpędzaniem ciężkiego Touarega. Osiągi są wystarczające, wytłumienie odgłosów pracy i wibracji nie pozostawia nic do życzenia, wyjąwszy może jedynie sytuację, gdy motor budzi się do życia po każdorazowym zadziałaniu systemu Start-Stop. Na szczęście da się go wyłączyć.

W ogóle, co typowe dla najnowszych modeli Volkswagena, kierujący ma dużą swobodę w zakresie buszowania po ustawieniach pokładowej elektroniki. Regulować można takie drobiazgi, jak np. intensywność podświetlenia przestrzeni wokół nóg pasażerów, głośność sygnałów asystenta parkowania czy natężenie światła emitowanego przez ostrzegawcze diody asystenta zmiany pasa ruchu. Określić można nawet intensywność wibrowania wieńca kierownicy, sygnalizującego o niezamierzonej zmianie pasa ruchu.

Apetyt na...
...olej napędowy podczas jazdy w trasie można utrzymać w okolicach 9 l/100 km, w mieście auto potrzebuje wyraźnie więcej - nawet 15 l/100 km. Wszechobecna ekologia "dorzuca" ponadto system rekuperacji. Przy zwolnionym pedale hamulca oraz podczas hamowania, napięcie prądnicy zostaje podniesione i jest wykorzystywane do doładowywania akumulatora.

Z wysokoprężnym silnikiem współpracuje nowa, 8-stopniowa skrzynia automatyczna, zdolna do przenoszenia momentów obrotowych rzędu 800 Nm. Tak naprawdę, jest to udoskonalony wariant dotychczasowej przekładni 6-biegowej, w którym dwa ostatnie przełożenia pełnią funkcję nadbiegu. Podczas spokojnej jazdy, ósmy bieg jest "wrzucany" już przy 80 km/h, a przy prędkości 100 km/h obrotomierz wskazuje zaledwie 1500 obr./min.

Całość działa znakomicie, szybko i płynnie, z bardzo trafnie dobranymi reakcjami na kickdown. Co ciekawe, nie znajdziemy tu charakterystycznego dla Volkswagenów, "stojącego" pedału gazu. Producent zastosował tradycyjny wariant, lepiej sprawdzający się podczas jazdy po bezdrożach.

Sprawne pokonywanie...
...takowych jest jak najbardziej możliwe, nawet w testowanej odmianie z podstawowym układem napędowym. Wszystkie Touaregi nowej generacji dysponują napędem 4x4 z samoblokującą przekładnią rozdzielczą Torsen oraz programem jazdy Offroad, który po uruchomieniu pokrętłem na tunelu środkowym modyfikuje działanie pokładowej elektroniki, włącza system ułatwiający zjeżdżanie z wzniesień i odpowiednio dostosowuje momenty zmiany przełożenia skrzyni biegów.

Co ciekawe, asystent zjeżdżania po wzniesieniu działa również kiedy przy włączonym biegu wstecznym samochód wjeżdża pod górę tyłem. Przy pokonywaniu naprawdę sporych nierówności, prześwit można zwiększyć ze standardowych 22 do 30 cm - to już bardzo znacząca wartość.

Jako opcja oferowany jest natomiast pakiet Terrain-Tech, obejmujący, tak jak u poprzednika, centralny mechanizm różnicowy z elektronicznie regulowaną blokadą wielotarczową, przekładnią redukcyjną i podwyższonym prześwitem (z przodu o 10, z tyłu o 15 mm). W tym wariancie, dolna część silnika, zbiornik paliwa (100 litrów zamiast standardowych 85) i mechanizm różnicowy chronione są przed uszkodzeniami za pomocą powiększonej osłony podwozia. Zastosowano również sprytne zabezpieczenie przed gryzoniami, w postaci specjalnie uformowanych szczotek oraz wykładzin ustawionych w taki sposób, aby dostęp do wnętrza przedziału silnikowego był utrudniony.

Rozbudowane, wielowahaczowe...
...zawieszenie to w aucie tej klasy oczywistość. Podstawowy układ stanowią, tak samo jak wcześniej, dwie osie z podwójnymi wahaczami poprzecznymi, z przodu z aluminiowymi górnymi wahaczami i stalowymi dolnymi. Jako opcja oferowane jest zawieszenie pneumatyczne z automatyczną regulacją wysokości.

W rezultacie niepodważalnym atutem tego samochodu jest bardzo wysoki komfort resorowania. Nierówności są pochłaniane bardzo sprawnie, dopiero naprawdę duże dziury w nawierzchni są odczuwalne w kabinie w postaci niewielkich wstrząsów. Ogromny Touareg nie jest oczywiście mistrzem jazdy w zakrętach, ale jak na SUV-a ma doskonałe właściwości jezdne i bardzo precyzyjny układ kierowniczy. Po przestawieniu pneumatyki na tryb Sport (z obniżeniem nadwozia o 25 mm) prowadzi się wyraźnie lepiej, choć znacznie mniej komfortowo.

Inaczej niż w poprzedniej wersji, zawieszenie pneumatyczne w nowym Touaregu zostało po raz pierwszy wykonane jako system zamknięty. Dzięki temu zmniejszyła się nie tylko jego masa (o około 20 kg), ale także pojemność układu pneumatycznego, co pozwoliło na zastosowanie mniejszego kompresora. To z kolei oznacza mniejszy pobór mocy, ponieważ różnica ciśnień, którą musi pokonać to urządzenie, jest zdecydowanie niższa niż przy systemie otwartym. Ponadto, zmodyfikowano konstrukcję przyłączy przewodów powietrznych do zespołu poduszka-amortyzator oraz elektrycznych silników kompresorów (w przeszłości zdarzały się ich zatarcia).

W sumie, auto może pochwalić się nowoczesnym układem zawieszenia, który odpowiada wszystkim wymogom segmentu, choć - jak nietrudno się domyślić - koszty eksploatacji odczuje nasz portfel. Oryginalny, pojedynczy miech pneumatyczny w modelu poprzedniej generacji, w zależności od wersji, kosztował 3000-4500 zł. Tym razem taniej raczej nie będzie, a kiedyś przecież nadejdzie moment wymiany. Zdaniem niektórych serwisów, aby przywrócić pełnię fabrycznych właściwości całego układu, teoretycznie powinno wymieniać się komplet, a więc wszystkie cztery sztuki. No cóż, sprawdza się stara zasada - drogie auto, drogi serwis.

Nowy model...
...to także nowe podejście do kwestii bezpieczeństwa. Poprzednik mógł tylko pomarzyć o doskonale działającym, aktywnym tempomacie z funkcją Stop & Go, licznych asystentach (zmiany pasa ruchu, utrzymania toru jazdy, parkowania), nie wspominając już o kamerach pokazujących symulowany widok z góry czy nawet pomocniczym hamulcu elektromechanicznym (szkoda, że nie wyłącza się samoczynnie przy ruszaniu, trzeba zrobić to osobiście, przyciskiem umieszczonym nieopodal lewarka skrzyni biegów).

Funkcja Auto Hold działa natomiast bez zarzutu. Po zatrzymaniu samochodu, gdy "automat" pozostaje w trybie pracy D, wystarczy dłużej przytrzymać hamulec i... można zdjąć nogę z pedału. Elektronika zablokuje zaciski, a ich zwolnienie nastąpi samoczynnie po naciśnięciu pedału gazu. To bardzo wygodne rozwiązanie zwiększające komfort użytkowania auta, szczególnie w mieście.

Do wizerunku auta doskonałego brakuje tylko funkcji doświetlania zakrętów realizowanej przez oddzielne, dedykowane do tego celu źródło światła umieszczone w kloszu głównego reflektora. Rozwiązanie takie znamy chociażby z Passata poprzedniej generacji czy też nowych Opli (Astra oraz Insignia). Doświetlanie lampami przeciwmgielnymi nie jest tak skuteczne i zwyczajnie nie przystoi autu za niemal 300 000 zł (w testowanej wersji).

Nowy Touareg jest bezsprzecznie drogi, a za atrakcyjne dodatki trzeba płacić dodatkowo, np. 2360 zł za podgrzewaną przednią szybę z praktycznie niewidocznymi, zatopionymi w niej elementami grzewczymi, 4020 zł za elektrycznie otwieraną i zamykaną pokrywę bagażnika, 3210 zł za elektrycznie składany hak holowniczy, 3410 zł za czterostrefowy Climatronic, 19 990 zł za pneumatyczne zawieszenie (w pakiecie z biksenonowymi reflektorami i nawigacją) czy wreszcie 13 080 zł za tzw. pakiet kierowcy obejmujący aktywny tempomat oraz asystenta zmiany pasa ruchu, utrzymania toru jazdy i parkowania.

Okazją wydaje się niewielka kwota, jaką wydać trzeba na multifunkcyjną, podgrzewaną kierownicę - zaledwie 730 zł. Pakiet terenowy, za 7600 zł - raczej tylko dla zapaleńców, wszyscy wiemy przecież jak często (a może raczej jak rzadko) SUV-y tej klasy zjeżdżają z asfaltu.

Nie ma podziału na...
...linie wyposażenia znane z innych modeli Volkswagena (a więc Trendline, Comforline i Highline). W standardzie dostajemy dużo, ale nie za dużo, żeby nie było za dobrze - tapicerkę materiałową, radio z 8 głośnikami i zmieniarką na 6 CD, automatycznie przyciemniane lusterko wewnętrzne, czujnik deszczu, "ginące" w wielkich nadkolach, 17-calowe alufelgi i najzwyklejsze reflektory halogenowe. Co ciekawe, producent wyraźnie zaznacza, że cena końcowa uwzględnia koszt przygotowania i wydania auta klientowi, co w przeszłości było nie do pomyślenia. Kiedyś koncern z Wolfsburga nie raz i nie dwa kazał sobie doliczać przysłowiowe "kilka złotych" za wykonanie tych oczywistych, wydawałoby się, czynności. Nie trzeba też wcale błagać sprzedawcę o materiałowe dywaniki z przodu i z tyłu - dostaniemy je w standardzie.

Najważniejsze jednak jest to, że Touareg nr 2 okazuje się być konstrukcją zdecydowanie bardziej dojrzałą od poprzednika i doskonale dopracowaną właściwie pod każdym względem. Świetnie radzi sobie zarówno w terenie, jak i na asfalcie. Oczywiście istnieją samochody lepiej nadające się do jazdy po luźnych nawierzchniach, szybsze, jeszcze pojemniejsze wewnątrz czy bardziej luksusowe, ale modeli tak mocnych we wszystkich kategoriach naraz, nie ma wcale tak dużo.

Nowy Volkswagen Touareg bez dwóch zalicza się do tej wąskiej grupy. To po prostu jeden z najlepszych SUV-ów tej klasy na rynku, a do tego posiadający pewną unikalną cechę - równie dobrze mógłby być sprzedawany z logiem Audi na masce.