Volkswagen Touran 2.0 TDI 140 KM Highline

Volkswagen Touran to jeden z najlepiej sprzedających się samochodów w swojej klasie. Zobaczmy dlaczego wybiera go tyle osób. W teście nowa odsłona niemieckiego minivana w najbogatszej wersji wyposażeniowej oraz z mocnym i oszczędnym turbodieslem pod maską.

Najnowszy Volkswagen Touran zadebiutował w kwietniu 2010 roku w Lipsku. Do tego czasu na model oferowany od 2003 roku zdecydowało się aż 1,13 mln klientów, co zagwarantowało aż 47-procentowy udział w rynku niemieckim w swoim segmencie. Dlaczego Touran jest tak popularny? To chyba magia Volkswagena - jedni, delikatnie mówiąc, za nim nie przepadają, a inni go wręcz ubóstwiają, mając za wzorzec solidności i trwałości.

Po co więc zmieniać to, co jest dobre?
I w dodatku znakomicie się sprzedaje? Taka myśl tkwi w głowach konstruktorów marki z Wolfsburga od dawna. Popatrzcie na wpół nowego Golfa czy Passata. Taka sama sytuacja jest także z Touranem. Zamiast tworzyć coś od nowa, inżynierowie z Wolfsburga skupiają się na jeszcze większym dopracowaniu modelu.

Nowa generacja minivana zmieniła się w związku z tym niewiele. Samochód pod względem wymiarów praktycznie jest taki sam jak poprzednik i zachował swój pudełkowaty kształt nadwozia. Największe zmiany stylistyczne zaszły z przodu, gdzie auto zyskało nową "twarz" marki oraz opcjonalne reflektory biksenonowe z diodowymi światłami do jazdy dziennej składającymi się z piętnastu pojedynczych diod LED, co wygląda bardzo efektownie. Z tyłu uwagę zwracają nowe poziome lampy podzielone na dwie części tylną pokrywą. Teraz Touran upodobnił się z zewnątrz do większego Sharana - oba auta dzielą tylko rozmiary i tylne drzwi (w Sharanie odsuwane).

Pomimo że nadwozia pojazdu nie można zaliczyć do motoryzacyjnych dzieł sztuki, to do niczego nie można się tutaj przyczepić. Wygląda po prostu poprawnie (dla niektórych nudno), a w czarnym kolorze i ze srebrnymi listwami ozdobnymi, chromowanymi relingami oraz ładnymi obręczami z lekkich stopów Sacramento w rozmiarze 16 cali, również całkiem elegancko. Auto powinno pasować zarówno na rodzinny wyjazd, jak i na parkingu pod biurem. Szkoda tylko, że nienaganny wygląd psuje schodząca farba z ozdobnych dekli felg. Oczywiście jest to drobnostka, ale nie do przyjęcia w półrocznym samochodzie.

Na pierwszy rzut oka w środku również znajdziemy mało modyfikacji. Przywita nas praktycznie ta sama, prosta deska rozdzielcza, podobna do tej z innych modeli marki. Po dokładniejszej obserwacji znajdziemy jednak kilka nowości. Najbardziej widoczny jest nowy panel klimatyzacji oraz kierownica rodem z Golfa. Po zmroku od razu dostrzeżemy jasne podświetlenie delikatnie zmodyfikowanych i czytelnych zegarów, pomiędzy którymi znalazł się kolorowy wyświetlacz komputera pokładowego (poprzednie były podświetlane na niebiesko, co mogło męczyć wzrok). Bardziej spostrzegawczy odkryją również chromowane elementy ozdobne i nowe materiały.

Kabina nie została w całości wykończona miękkimi w dotyku plastikami, ale co do ich spasowania nie można mieć jakichkolwiek zastrzeżeń. W topowej wersji Highline, ze skórzanymi siedzeniami i boczkami drzwi w brązowym kolorze, wnętrze ma swój styl. Ergonomia stoi na znakomitym poziomie. Wsiadając do Tourana od razu wiemy, gdzie mamy się spodziewać poszczególnych przełączników, a instrukcja obsługi jest całkowicie zbędna. Szukać możemy tylko uchwytu do otwierania wlewu paliwa, który zlokalizowano w kieszeni drzwi kierowcy.

Praktyczność...
...nie łączy się z fajerwerkami designerskimi i na odwrót, a mówiąc jaśniej wszystko ma swoje wady i zalety. W przypadku Tourana proste nadwozie oznacza użyteczne wnętrze. Przestronna kabina jest jedną z największych w klasie. Z przodu jest bardzo dużo miejsca we wszystkich kierunkach. Nie wiem tylko, czy do rodzinnego auta pasują sportowe fotele. Zapewniają jednak świetne trzymanie boczne i są wygodne.

Do drugiego rzędu dostaniemy się poprzez duże drzwi otwierane prawie pod kątem prostym. Tam trójka pasażerów może narzekać jedynie na niewystarczającą ilość miejsca wszerz, ale problem ten rozwiązują pojedyncze, przesuwane w zakresie 160 mm tylne fotele. Taka konfiguracja to znakomity pomysł pod względem ergonomii, jak i możliwości aranżacji kabiny. Ich regulacja może zwiększać bagażnik lub przestrzeń na nogi, a oparcie środkowego fotela po złożeniu może pełnić funkcję stolika. Każdy fotel z osobna można także bez najmniejszych problemów całkowicie złożyć lub wyjąć (waga jednego to ok. 17 kg). Przewiezienie naprawdę długich przedmiotów także nie sprawi kłopotów dzięki składanemu oparciu fotela obok kierowcy.

Bagażnik to kolejny mocny punkt Tourana. Jest on regularnych kształtów i standardowo może pomieścić 695 litrów bagażu. Po zdemontowaniu siedzeń przestrzeń ta może wzrosnąć do aż blisko 2000 litrów. Za dopłatą 3200 zł Touran może występować również w wersji 7-osobowej z dodatkowymi dwoma rozkładanym fotelami w podłodze bagażnika. Trzeba jednak pamiętać, że jest to rozwiązanie raczej awaryjne i o podróżowaniu w komplecie na długich trasach należy zapomnieć.

Poza przestrzenią w minivanach oczekujemy przydatnych schowków. W tej dziedzinie Touran także nas nie zawiedzie. Na pokładzie mamy do dyspozycji szuflady pod przednimi fotelami, schowki w podłodze przed fotelami w drugim rzędzie siedzeń i w podłodze kufra oraz jego ścianach bocznych. Wygospodarowano także duże kieszenie we wszystkich drzwiach. Z całą pewnością przydadzą się także liczne uchwyty na napoje oraz rozkładane stoliczki w oparciach przednich foteli. Tę dobrą sytuację równoważy niewielki schowek główny oraz brak jakiejkolwiek przestrzeni na drobiazgi w podłokietniku. Plus za dodatkowe nawiewy dla tylnej części kabiny.

W nowym Touranie...
...do napędu przewidziano cztery silniki o różnych poziomach mocy, dwa benzynowe (1.2 TSI i 1.4 TSI) oraz dwa wysokoprężne (1.6 TDI i 2.0 TDI). Testowany egzemplarz został wyposażony w 2-litrowego turbodiesla w wersji 140-konnej. Motor z bezpośrednim wtryskiem paliwa Common Rail cechuje się wysoką kulturą pracy i w kabinie (dobrze wyciszona) prawie wcale go nie słychać. Nie można mu już zarzucić "traktorowatej" pracy, jak miało to miejsce u poprzednika z pompowtryskiwaczami.

Wspomniane 140 koni w połączeniu z 320 Nm maksymalnego momentu, które są osiągane pomiędzy 1750 a 2500 obr./min, sprawnie rozpędza ponad 1,5-tonowy pojazd. Elastyczna jednostka w dodatku nie potrzebuje do tego zbyt dużych ilości paliwa. Średnie spalanie waha się w granicach 6,5 l ON/100 km. W trasie, podczas normalnej jazdy i bez dużego obciążenia, spokojnie można osiągnąć wartość 5 litrów. Miasto to już wartości znacznie powyżej 7 litrów (nawet 8, zależy od stylu jazdy), ale jak na samochód takiej wielkości i o oferowanej dynamice są to wielkości jak najbardziej do zaakceptowania.

Silnik jest seryjnie połączony z ręczną, 6-biegową przekładnią, a opcjonalnie może występować również z dwusprzęgłową skrzynią DSG, z którą współpracuje wyłącznie mocniejsze, 170-konne 2.0 TDI. Za pomocą krótkiego lewarka biegi zmienia się bez przeszkód, ale z charakterystycznym oporem. Mniej pewnie podczas szybszej zmiany przełożeń wskakuje tylko "piątka".

Zawieszenie minivana z Wolfsburga jest próbą pogodzenia dwóch przeciwieństw. Komfortowo resoruje nierówności, ale pozwala przy tym na pewne prowadzenie w zakrętach, nie pozwalając karoserii wychylać się zbytnio na boki. Testowany egzemplarz był wyposażony w adaptacyjną regulację zawieszenia DCC, która po raz pierwszy trafiła na listę opcji Tourana. System w trybie Normal nieustannie reaguje na rodzaj nawierzchni, modyfikując charakterystykę amortyzatorów dla każdego z kół i zapewniając jak najwięcej komfortu przy jak największej sztywności. Podczas przyspieszania, hamowania czy nagłego skręcania amortyzacja staje się twardsza, a w sytuacjach mniej dynamicznych priorytetem jest komfort.

W każdej chwili kierowca wedle życzenia może wybrać tryb Sport lub Comfort, które powinny zaspokoić któreś z oczekiwań. Warto wspomnieć, że ostatnio wybrana opcja pozostaje nadal aktywna po ponownym uruchomieniu silnika. Podczas pokonywania nierówności towarzyszą nam jednak denerwujące trzaski. Nie pochodzą one jednak z zawieszenia, a z wyjmowanych tylnych foteli, które bez pasażerów trzęsą się jak galareta.

Układ kierowniczy może nie przekazuje nam w najlepszy sposób tego, co dzieje się z kołami, ale jak na charakter samochodu, bądź co bądź, rodzinnego, jest odpowiedni. Elektromechaniczne wspomaganie o zmiennej sile w połączeniu z wygodnie wyprofilowaną kierownicą i wysoką pozycją za "kółkiem" zapewniają komfortową jazdę. Zastrzeżeń nie można mieć do układu hamulcowego. Touran w standardzie posiada wszystkie aktywne systemy bezpieczeństwa.

High...
Już na pierwszy rzut oka widać, że testowana przez nas odmiana nowego Tourana to najbogatsza wersja Highline, a więc nie będzie tanio. Po dodaniu wszystkich opcji, w jakie był wyposażony samochód, uzyskaliśmy cenę przekraczającą 140 tys. zł. Niemało. Najtaniej minivana w odmianie Comfortline z silnikiem 2.0 TDI/140 KM można dostać za 96 390 zł.

Z dodatkowego wyposażenia warto wymienić nowy system nawigacji RNS 510 z dobrym systemem audio i kamerą cofania. Kolorowy ekran o przekątnej 6,5 cala jest przyjazny w obsłudze. Miłośnik multimediów będzie zadowolony. Do dyspozycji mamy: odtwarzacz płyt CD, DVD, plików MP3, dysk twardy o pojemności 30 GB, kieszeń na kartę SD oraz Bluetooth i złącze AUX. Po dokupieniu specjalnej końcówki możemy mieć także port USB.

Poza tym godne polecenia są: panoramiczny, podnoszony i rozsuwany, szklany dach; opisywana regulacja zawieszenia DCC czy Dynamic Light Assist dla reflektorów biksenonowych z funkcją doświetlania zakrętów. Znakomite oświetlenie drogi zapewnia moduł zawsze aktywnych świateł drogowych, które są automatycznie zasłaniane, nie oślepiając innych, nad czym czuwa kamera za przednią szybą.

W Touranie debiutuje także asystent parkowania drugiej generacji. Park Assist 2.0 poza ułatwieniem ustawienia pojazdu wzdłuż jezdni, może teraz również pomóc w zaparkowaniu samochodu prostopadle. Auto samo poinformuje nas o dogodnym do tego miejscu, po czym do kierowcy będzie należało tylko włączenie wstecznego biegu oraz naciskanie gazu i hamulca. Fajne uczucia, jak kierownica sama się kręci. Systemu nie powinniśmy jednak traktować jako naszego całkowitego zastępcy w czynności parkowania.

Das Auto
Po tygodniu obcowania z nowym Volkswagenem Touranem 2.0 TDI Highline zrozumiałem po części, dlaczego wybiera go tylu klientów. To auto jest do bólu poprawne, solidne, a przy tym praktyczne. Ma nowoczesną technikę, mocny i oszczędny silnik oraz pewnie się prowadzi. Wszystko, czego potrzebuje do szczęścia głowa rodziny. Wad jest naprawdę niewiele. No, może poza mało atrakcyjnym designem, ale to pole Niemcy zostawili najwyraźniej Francuzom. Przerażają tylko wysokie ceny, jak na Volkswagena przystało.