BMW Serii 6 Gran Turismo to złoty środek, o którym mało osób mówi – TEST, OPINIA

Seria 6 Gran Turismo to nic innego jak następca modelu 5 GT, będącego jednym z najbardziej kontrowersyjnych modeli BMW ostatnich lat. Co oferuje to nietypowe nadwozie?

Po „wypędzeniu” z gamy serii 6 Coupe i Cabrio przez „ósemkę”, cyfra 6 towarzyszy już tylko modelowi GT, plasującemu się gdzieś pomiędzy seriami 5 i 7 a flagowymi SUVami BMW. Czym tak naprawdę jest BMW 6 Gran Turismo? W przypadku poprzednika dużo mówiło się o tym, że auto dzieli płytę podłogową z serią 7, co rzeczywiście było czuć w każdym aspekcie podróżowania. W przypadku „szóstki”, w notatkach prasowych nie ma o tym ani słowa.

Szybki rzut na dane techniczne daje nam jednak dość jasny obraz. Rozstaw osi jest identyczny z serią 7, a opcjonalnie możemy dokupić aktywne zawieszenie pneumatyczne. Pod niepozornym i całkiem praktycznym nadwoziem skrywa się więc kawał wygodnej limuzyny. A w wersji 640i xDrive mogącej z powodzeniem pełnić rolę bardziej anonimowej „siódemki”, ale też z nieco wyższą pozycją za kierownicą. No tak, ale auta często wybiera się „oczami”.

BMW 6 Gran Turismo wygląda jak…

No właśnie, jak co? Wiele osób zadaje sobie to pytanie, starając się przyporządkować model Gran Turismo do jakiegoś segmentu lub porównując do mniej klasowych aut z niższej półki. Tylko właściwie po co? Uwielbiane przez wszystkich SUVy, również te z dopiskami Coupe, sprzedają się bardzo dobrze, a przecież „są bez sensu”.

Na żywo 6 Gran Turismo wygląda naprawdę nieźle. Ma ciekawie zarysowaną linię, potężną sylwetkę i można je dowolnie skonfigurować, na przykład wybierając elementy Shadow Line. Osoba odpowiedzialna za konfigurację testowego egzemplarza postawiła na elegancję i stonowaną kolorystykę.

BMW 640i Gran Turismo tył

Do granatowego lakieru Tanzanite i chromowanych elementów wykończeniowych dobrano czarne wnętrze z drewnianymi akcentami. Wszystko to sprawiło, że testowane 640i na pierwszy rzut oka nie robi wrażenia auta bardzo drogiego. Na pokładzie ma jednak prawie wszystko, co da się zamówić do tego modelu. Czyli naprawdę sporo.

Pozycja za kierownicą to właśnie „ta” różnica

Przyznam szczerze, że od premiery 5 GT jestem fanem odmian Gran Turismo i zwyczajnie wolę je od SUVów. Za tymi drugimi nigdy nie przepadałem, choć mam kilku swoich faworytów, którymi chętnie poruszałbym się na co dzień. Jednak ogólna idea wyższej pozycji za kierownicą niespecjalnie mnie przekonuje. BMW 6 Gran Turismo jest gdzieś pośrodku, pomiędzy klasyczną limuzyną a choćby modelem X6. I moim zdaniem to jest strzał w dziesiątkę.

Za kierownicą nie czujemy, jakbyśmy prowadzili czołg, a jednocześnie zajmowanie miejsca jest wygodniejsze niż w przypadku sedanów, czy też kombi. I tutaj w zasadzie możemy postawić kropkę. Pozycja za kierownicą jest indywidualną kwestią każdego kierowcy i trzeba tego doświadczyć osobiście.

BMW 6 GT wnętrze

Wszechobecny komfort to cecha BMW 6 Gran Turismo

Niezależnie od tego, w którym fotelu zajmiecie miejsce, otoczy Was wysoki poziom komfortu. Od świetnie wyprofilowanych siedzeń, po wszelkie udogodnienia, związane po części z bogatą konfiguracją testowanego egzemplarza. Duży rozstaw osi sprawia przy tym, że w obu rzędach siedzeń jest wystarczająco dużo miejsca dla dorosłych pasażerów.

Na liście wyposażenia widnieją takie elementy jak zestaw nagłośnienia Bowers&Wilkins (który akurat nie zachwycił mnie tak jak zwykle), dodatkowe multimedia dla pasażerów drugiego rzędu siedzeń, czy masaże i wentylacja przednich foteli. Brakuje kilku udogodnień z tyłu, być może właśnie po to, by nie zagrozić pozycji flagowej „siódemki”. Ale i tak jest „grubo”. Właściwie jedyną rzeczą, do której muszę się przyczepić, jest dotykowe sterowanie ogrzewaniem przednich foteli. Do czego to doszło…

BMW 6 GT kanapa

Prawdziwy komfort kryje się jednak pod podłogą

Do bogatego wyposażenia w BMW zdążyliśmy się już jednak przyzwyczaić. Na mnie większe wrażenie zrobiło zawieszenie z aktywną pneumatyką, czyli opcja warta dokładnie 18 700 złotych. System oparty na aktywnych stabilizatorach obu osi w ciągły sposób kontroluje przechyły, niwelując je niemal do zera. Oznacza to tyle, że możemy zrobić szybki slalom, a auto pozostaje nieugięte niczym Renault Megane Trophy-R.

Wszystko to przy niezbyt skromnych wymiarach i równie pokaźnej masie. Auto prowadzi się oczywiście w sposób komfortowy, czyli nie przekazuje specjalnie dużo bodźców na kierownicę, ale takiego właśnie charakteru oczekuję po serii 6 Gran Turismo. To, czego nie lubiłem w M5 Competition, tutaj sprawdza się rewelacyjnie.

Do tego wszystkiego sposób pracy zawieszenia jest bardzo relaksujący. Niestety wrażenie psują nieco 20-calowe koła, które ja osobiście wyrzuciłbym z konfiguracji na rzecz 19-, a może nawet 18-calowych (niedostępnych z pakietem M). Skoro mamy się nie wyróżniać, to po co nam 20-calowe felgi?

640i GT xDrive to jednak nie tylko wygodne podróżowanie

6 Gran Turismo to auto świetnie izolujące od drogi i otoczenia, ale nie zapominajmy, że wciąż nosi logo BMW. Jak i kilka emblematów M, których ja osobiście chętnie bym go pozbawił. Mniejsza o to. „Prawdziwy” napęd xDrive zawsze słynął z charakterystyki zauważalnie faworyzującej tylną oś i czuć to nawet w tak mało sportowo nacechowanym modelu jak 6 GT. Dzięki obfitej zimie miałem okazję sprawdzić auto na mocno ośnieżonych drogach.

I nawet tutaj auto sprawdziło się świetnie. Wysoka masa wymaga rzecz jasna lepszego przewidywania wydarzeń na drodze, ale wyważenie i sposób zestrojenia zawieszenia, we współpracy z napędem xDrive, naprawdę „robią robotę”. Auto bardzo gładko i bezpiecznie sunie w zakrętach, nie jest podsterowne, a zwolennikom nadsterowności pozostaje jedynie odłączyć system DSC. Dzięki dużemu rozstawowi osi wszystko odbywa się jakby w zwolnionym tempie, co znacznie zwiększa przewidywalność.

Efektywność

A co z jazdą po suchej nawierzchni? Tutaj jest przede wszystkim efektywnie. Trzylitrowy, doładowany silnik o sześciu cylindrach ułożonych w jednym rzędzie (z technologią Mild Hybrid, odzyskującą energię z hamowania) oferuje 333 KM, zapewniając sprint do setki na poziomie 5,4 sekundy. Czyli naprawdę sprawnie. Towarzyszy temu przyjemne, ale stonowane brzmienie jednostki napędowej. W tym aucie naprawdę nic więcej do szczęścia nie potrzeba.

Tym bardziej, że silnik przy tych parametrach zachowuje stosunkowo umiarkowany apetyt na paliwo, w mieście oscylujący wokół 11 l/100 km. Na autostradzie 640i xDrive GT spali jeszcze mniej – około „dziesiątki”. Na krajówkach jest w stanie zejść nawet poniżej 7 l/100 km. Patrząc na osiągnięcia najnowszego BMW M3 w tej kwestii, jakoś szczególnie mnie to nie dziwi.

Zużycie paliwa: BMW 640i xDrive Gran Turismo
przy 100 km/h 6,9 l/100 km
przy 120 km/h 8,3 l/100 km
przy 140 km/h 9,9 l/100 km
w mieście 11,2 l/100 km

A więc dla kogo jest BMW 6 Gran Turismo?

O, to kolejne pytanie z tych bez konkretnej odpowiedzi, ale na które jednak chcemy znać odpowiedź. Moim zdaniem „szóstka” jest dla tych, którzy oczekują wysokiego komfortu, lubią wygodny charakter prowadzenia, potrzebują nieco praktyczności… ale nie przepadają za SUVami. I podoba im się „wyśrodkowana” pozycja za kierownicą.

Ja osobiście bardzo chętnie widziałbym takie auto w roli pożeracza kilometrów, choć na pewno nie wypchałbym go wyposażeniem za 200 tysięcy złotych. Testowany egzemplarz kosztuje około 550 tys. złotych. Na pocieszenie dodam, że podobnie wyposażona „siódemka” będzie jeszcze sporo droższa. Samo dorzucenie do 740i xDrive pakietu M, lakieru, kół, czy pneumatyki, niemal zrównuje cenę z testowaną serią 6. A na liście pakietów i opcji pozostaje jeszcze naprawdę dużo do „poklikania”. O, i to jest chyba solidny argument przemawiający za „szóstką”.

Podsumowanie

BMW 6 Gran Turismo to kawał wygodnego auta łączącego w sobie odrobinę SUVa i nieco więcej limuzyny.

Zalety
  • wysoki komfort podróżowania
  • bardzo dobre osiągi przy rozsądnym zużyciu paliwa
  • świetne pneumatyczne zawieszenie kontrolujące boczne przechyły
  • długa lista wyposażenia opcjonalnego
Wady
  • to, czego tu nie dokupicie, a zamówicie w „siódemce”
  • nieco za duże koła w testowanej wersji

SILNIK t. benz, R6, 32 zaw. / układ Mild Hybrid
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk bezpośredni
POJEMNOŚĆ 2998 cm3
MOC MAKSYMALNA 245 kW (333 KM) przy 5500-6250 obr./min
MAKS. MOMENT OBROTOWY 450 Nm przy 1600-4800 obr./min
SKRZYNIA BIEGÓW automatyczna, ośmiobiegowa
NAPĘD 4x4
ZAWIESZENIE PRZÓD wielowahaczowe, pneumatyczne z regulacją
ZAWIESZENIE TYŁ wielowahaczowe, pneumatyczne z regulacją
HAMULCE tarczowe went./tarczowe went.
OPONY
BAGAŻNIK 600/1800 l
ZBIORNIK PALIWA 68 l
TYP NADWOZIA liftback
LICZBA DRZWI / MIEJSC 5/5
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) 5091/1902/1540 mm
ROZSTAW OSI 3070 mm
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ 1910/665 kg
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM 750/2100 kg
ZUŻYCIE PALIWA 8,2 - 8,8 l/100 km
EMISJA CO2 187 - 201 g/km
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h 5,4 s
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 250 km/h
GWARANCJA MECHANICZNA 2 lata
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER 12 lat/3 lata
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ (620d) 262 900 zł
CENA WERSJI TESTOWEJ 337 700 zł
CENA EGZ. TESTOWANEGO ok. 550 tys. zł