Daimler sprzedaje akcje Renault. Czy to już koniec 1.3 z Dacii w Mercedesach?

Daimler zamierza sprzedać akcje koncernu Renault-Nissan. Wygląda na to, że nowe Citan i Kangoo mogły być ostatnimi wspólnymi modelami.

Oczywiście, jest w tym trochę naszej przekory, jak piszemy o 1.3 z Dacii w Mercedesie. Ale ten wspólny silnik jednak raczej kojarzony jest jako 1.3 TCe i więcej w nim palców maczał koncern Renault-Nissan. Tymczasem jest duża szansa, że sojusz trwający od około 10 lat zmierza ku końcowi.

Daimler sprzedaje 9,2 miliona akcji

Tak podaje portal Automotive News. Wartość akcji wyceniona jest na 316 milionów Euro. To już trzeci taki krok sprzedażowy w tym roku. W maju swoje akcje Daimlera sprzedał Nissan (1,2 mld USD), a w marcu udziałów pozbyło się Renault. Po tej sprzedaży firmy nie będą już w żaden sposób powiązane, jeśli chodzi o kwestie prawne.

Pozostaną tylko wspólne modele. Zmiana sojuszu nastąpiła bowiem tuż po (albo nawet przed) premierą chyba kluczowego wspólnego modelu obu producentów. Na rynku zaczyna zadamawiać się Renault Kangoo i jego dostawczy odpowiednik - Kangoo Van. Mercedes niedawno wypuścił Citana drugiej generacji, a na oficjalną premierę czeka Mercedes klasy T, czyli jego osobowa wersja z bogatym wyposażeniem. Pewne jest więc, że jeszcze kilka lat będziemy mieli w ofertach wspólnie wyprodukowane modele.

Daimler

Ciekawi mnie, co będzie z silnikami. Teoretycznie, według oświadczenia, współpraca pomiędzy firmami będzie trwać. Ale ciekawe, jak długo. Wspomniane 1.3 TCe jest dość powszechnym silnikiem w Mercedesie. To podstawowa jednostka w kompaktowych modelach, takich jak klasa A, GLA, czy CLA. Możliwe, że zastąpi je w którymś momencie doładowany silnik 1.5, którego Mercedes używa np. w klasie C (w wersji z "miękką hybrydą"). To samo czeka też diesle 1.5. Możliwe, że tutaj Mercedes wróci do dwulitrówek o obniżonej mocy.

Pozostali beneficjenci tego sojuszu to już niemalże przeszłość. Nie ma już małych Infiniti Q30 i QX30. Marka wyszła z Europy, więc zniknęło też Q50 ze skrzyniami oraz silnikami Mercedesa (2.2 diesel i 2.0 turbo).

Prawdopodobnie przyczyną rozłamu jest polityka Carlosa Ghosna. Renault-Nissan po jego odwołaniu z funkcji CEO usiłują złapać wiatr w żagle i odzyskać zyskowność, a mariaż z Mercedesem najwyraźniej nie był zbyt korzystny.