Hyundai Sonata 2024 to zakazany owoc. A wygląda smakowicie

Ma nową atrakcyjną twarz, ciekawsze wnętrze i mocne silniki. Hyundai Sonata robi doskonałe wrażenie, ale niezmiennie pozostaje dla nas zakazanym owocem.

Koreańczycy są na fali. Ich nowości robią naprawdę doskonałe wrażenie wizualne, a pod efektownymi nadwoziami kryją się udane auta. Hyundai Kona drugiej generacji powoli zyskuje uznanie klientów, a nowe Santa Fe wpadło w oko wielu osobom. W Europie niestety wciąż mamy nieco bardziej ograniczony wybór. Na przykład Hyundai Sonata, czyli następca i40, nigdy nie trafił na nasz rynek.

Nie powinno to jednak dziwić. Segment D mocno się skurczył w ostatnich latach, a z rynku zniknęło wielu liderów tej klasy. Na emeryturę odeszło Mondeo i Insignia, Passat pozostał z jednym nadwoziem, a sprzedaż takich modeli wyraźnie spadła.

Hyundai dobrze zauważył, że inwestowanie w europejską wersję Sonaty może być po prostu zbędnym wydatkiem. I było to całkiem słuszne podejście, choć patrząc na nowe wcielenie tego auta można nieco pozazdrościć mieszkańcom USA i Korei Południowej.

Hyundai Sonata po liftingu prezentuje się naprawdę atrakcyjnie

Przede wszystkim zmienił się tutaj pas przedni. Zrezygnowano z charakterystycznych ledowych świateł na rzecz prostszego frontu, nawiązującego między innymi do nowej Kony.

Hyundai Sonata 2024

Ledowy pas, który ciągnie się przez całą szerokość auta, w połączeniu z ukrytymi lampami robi dobre wrażenie wizualne. Pasuje także do tylnej części nadwozia, gdzie zastosowano podobny zabieg wizualny.

We wnętrzu także postawiono na szereg nowości, w tym na całkowicie nową konsolę centralną. Tutaj także można wzdychać z lekkiej zazdrości - całość tworzy naprawdę spójny stylistycznie zestaw.

Hyundai Sonata 2024

Sonata ma ciekawe silniki, zyskała też napęd na cztery koła

Pod maską tego auta znajdują się dwie jednostki - 2,5-litrowa i 2-litrowa hybryda. Ta pierwsza oferuje 290 KM w wersji N-Line, zaś hybrydy odpowiednio 192 KM w wersji FWD i 191 KM w AWD.

W USA sedany wciąż mają mocną pozycję

Choć nie są już tak popularne, jak jeszcze kilka lat temu. SUV-y zgarniają cały rynek i stają się podstawą oferty wielu producentów. Dobrze, że są jeszcze marki, które myślą o osobach poszukujących innych rodzajów nadwozia.