Jingle Bells zasilane z samochodu. Ford zrobił mobilną świąteczną scenę

Jingle Bells zna każdy. Ten utwór ma 173 lata, był jednym z pierwszych zarejestrowanych na cylindrze Edisona i nadano go z odległej przestrzeni. Polski oddział marki Ford postanowił dorzucić tutaj swoją cegiełkę i stworzył mobilną scenę, z której zagrał go dla Warszawiaków.

Historia utworu, który zapewne słyszycie niemal wszędzie od miesiąca, jest dłuższa niż myślicie. Jingle Bells powstało w 1850 roku, początkowo pod nazwą "One Horse Open Sleigh". Autorem tego tekstu jest James Lord Pierpont, który wymyślił ten utwór do umilania zimowych spotkań przy trunkach. Cóż, w końcu od tego zaczynają się ciekawe historie. Warto dodać, że Lord Pierpont był wujem J.P Morgana, znanego amerykańskiego finansisty i założyciela banku.

Podejrzewamy, że Lord Pierpont nie do końca wiedział, że przyczyni się do stworzenia tak ponadczasowego utworu. Kilka lat później jego dzieło stawało się coraz popularniejsze i na stałe związało ze świętami.

W 1889 roku po raz pierwszy zarejestrowano wykonanie z muzyką, na cylindrze Edisona. To nagranie zaginęło, ale drugie, z 1898 roku zachowało się i jest wzorcem dla dzisiejszej wersji.

Jingle Bells Ford

Jingle Bells podróżowało po świecie i po kosmosie

Ponoć każdy kraj stworzył własną wersję tego utworu, a wariacji na temat tekstu są setki. Nikogo nie powinno też dziwić to, że właśnie ta piosenka świąteczna jako pierwsza została odtworzona w kosmosie - a także nadana z kosmosu. Stało się to dokładnie 58 lat temu, 16 grudnia 1965 roku, a samo wydarzenie zarejestrowano w Księdze Rekordów Guinnessa.

W tej układance pojawia się dość niespodziewanie Ford. Pewnie o tym nie wiecie, ale sprzęt potrzebny do komunikacji z osobami przebywającymi w kosmosie, czyli całe centrum dowodzenia misjami, które jest zlokalizowane w Houston bazowało na sprzęcie, który przygotowała, serwisowała i usprawniała marka z Dearborn. Dzięki niemu wykonano też między innymi transmisję tego utworu z kosmosu.

Polski oddział postanowił nawiązać więc do historii i stworzył najmniejszą mobilną scenę w formie Forda E-Transita w wersji L4H3. Poznański zespół Electric Cowboyz wykonał w nim swoją interpretację Jingle Bells na Placu Zamkowym w Warszawie, a sprzęt, na którym grali, zasilany był z akumulatora Forda E-Transita. Tekst także delikatnie zmodyfikowano, aby pasował do samochodu. Zresztą efekty możecie zobaczyć sami.

Wesołych Świąt!