Robimy swoje, jedziemy dalej. Witajcie na nowej autoGALERII!

To jest ten moment, aby wrzucić kolejny bieg i docisnąć mocniej pedał gazu. Czas na duże zmiany i nowy rozdział w historii naszego portalu.

Cały czas uważamy w naszym zespole, że portal motoryzacyjny autoGALERIA jest takim niesporczakiem wśród polskich mediów motoryzacyjnych. Były lepsze czasy, były gorsze czasy. Na własnych błędach boleśnie doświadczyliśmy wielu źle podjętych decyzji, ale też wielokrotnie opijaliśmy sukcesy, które dla nas były bardzo ważne. Wiedzieliśmy jednak, że trzeba w końcu postawić kolejny krok i zmienić się od stóp do głów. I to jest właśnie ten moment. W tle przygrywa mi kultowy utwór Wojciecha Młynarskiego o tytule “Róbmy Swoje”, który idealnie odzwierciedla nasze podejście do pracy.

Czas na zmiany

Po 19 latach istnienia witryny autoGALERIA.pl i 15 latach egzystencji w formie portalu motoryzacyjnego zdecydowaliśmy na małą rewolucję. Nowy wygląd, nowa kolorystyka i nowe logotypy to tylko jedna strona zmian. Tutaj inspiracją dla nas była historia motorsportu. Siadając do rozmów na temat ogólnej koncepcji wizualnej od razu wiedzieliśmy, że chcemy się czymś wyróżnić. Po krótkiej debacie wybór był oczywisty - musi to być “British Racing Green” w połączeniu z kolorem żółtym. W ten sposób nawiązaliśmy do kultowych pojazdów Lotusa, w tym bolidów takich jak 25 czy 33, za sterami których to siadał Jim Clark czy później Graham Hill. Jednocześnie postawiliśmy też na całkowicie nowy rozkład strony, znacznie nowocześniejszy i atrakcyjniejszy wizualnie, a jednocześnie cechujący się zdecydowanie poprawioną czytelnością.

Oprawa wizualna to jednak tylko jedna strona medalu. W dobie zmieniającego się świata dziennikarstwa nie możemy pozostawać z tyłu. Od zawsze byliśmy cenieni za nasze fachowe opinie i przy tym pozostaniemy. Jednak już od kilku miesięcy staramy się wplatać w nasze teksty więcej emocji, także tych subiektywnych. Nie boimy się stawiać kontrowersyjnych tez, nie boimy się śmiać z niektórych rzeczy czy firm, nie boimy się wytykać błędów i wpadek. Wychodzimy z założenia, że nawet jeśli nasza opinia nie pokrywa się z Waszą, to tworzy to zalążek do merytorycznej i ciekawej dyskusji, która finalnie może zabrnąć w nieoczekiwanym kierunku. Tego też będziemy się trzymać. Codzienne teksty będziemy przeplatać z felietonami i opiniami, czasami o satyrycznym zabarwieniu, które mają nieco zmiękczyć sztywny wizerunek branży motoryzacyjnej.

Nie tylko piszemy

Cały czas jesteśmy głównie kojarzeni z naszymi tekstami, jednak już od ponad roku coraz prężniej działamy w social mediach, gdzie stajemy przed kamerą - w tym na Instagramie, który stał się dla nas ważnym i skutecznym medium. Jesteśmy też przygotowani na kolejne wyzwania. Nie zdradzamy jeszcze co będzie się działo, ale na pewno, używając nieco prześmiewczo “kołczingowego” żargonu “wyjdziemy z naszej strefy komfortu”. Wszystko po to, aby pokazać Wam świat motoryzacji od kuchni i bez ściemy.

Przed nami bardzo pracowita jesień, pełna wyzwań i nowych pomysłów. Nie zdziwcie się, jeśli na autoGALERII zobaczycie też teksty sponsorowane lub tworzone przy współpracy z partnerami. Wiemy, że nie każdy za nimi przepada - to zrozumiałe. Zdecydowaliśmy jednak oddać się w stu procentach pracy nad portalem, co oczywiście wymaga nakładów finansowych. Też mamy domy, rodziny, koty, samochody i potrzeby, które trzeba zaspokoić - a bez pieniędzy jest to bardzo trudne. Każdy publikowany materiał przechodzi przez nasze sito, z którego odsiewamy to, co uznajemy za niewłaściwe.

Jesteśmy dla Was

Jeśli macie jakiekolwiek uwagi, pytania lub spostrzeżenia, to zawsze jesteśmy otwarci na Wasze opinie - możecie dzielić się nimi na naszym Facebooku lub mailowo, pisząc na adres redakcyjny - redakcja@autogaleria.pl.

Dziękujemy Wszystkim obecnym z nami od tylu lat. Statystyki pokazują, że jest Was coraz więcej. My tymczasem zakasamy rękawy i zaczynamy intensywną pracę. Zostańcie na pokładzie i zapnijcie pasy - to będzie ciekawa podróż.