Lamborghini Huracan GT3 - Waleczny byk

Do rywalizacji w grupie GT3 powraca Lamborghini - tym razem do walki wystawia torową odmianę Huracana, przygotowaną przez zespół Squadra Corse. Czy konkurenci mają się czego bać?

W pojeździe tego typu nie ma miejsca na jakiekolwiek kompromisy. Nadwozie auta przygotowano przy współpracy z Dallara Engeneering. Dzięki szerokiemu zastosowaniu aluminium oraz włókna węglowego oraz dopracowaniu aerodynamiki Huracan znacznie schudł - masa pojazdu gotowego do jazdy to zaledwie 1239 kg (przy rozkładzie mas 42/58). Modyfikacje przeszło również podwozie, dzięki czemu uzyskano przestrzeń na dodatkową chłodnicę oraz delikatne przesunięcie skrzyni biegów dla lepszego rozkładu masy. Na pokładzie znajdziemy oczywiście pełną klatkę zgodną z regulacjami FIA, system gaśniczy oraz multifunkcyjną kierownicę sygnowaną przez OMP.

Sercem torowego Huracana jest zmodyfikowana jednostka V10 znana ze standardowej wersji połączona ze sterownikiem Bosch Motorsport. Odpowiada on nie tylko za pracę silnika - dowodzi również kontrolą trakcji, pracą skrzyni biegów oraz wyświetlaczem TFT przekazującym kierowcy najważniejsze informacje. Logo Bosch znajdziemy także w układzie hamulcowym. Składający się z 380 mm stalowych tarcz z przodu z 6-tłoczkowymi zaciskami oraz 355 mm i 4-tłoczkowych z tyłu układ zarządzany jest modułem tej niemieckiej firmy. Zgodnie z regulacjami grupy GT3 Huracan otrzymał napęd wyłącznie na tylną oś, 6-biegową sekwencyjną skrzynię biegów oraz specjalne wyścigowe sprzęgło.

Jeśli chcielibyście rozpocząć swoją własną przygodę w wyścigach grupy GT3 przygotujcie minimum 369 000 euro - jest to wyjściowa cena za w pełni przygotowanego Huracana, nie uwzględniająca podatków oraz oczywiście inwestycji w całą załogę do obsługi pojazdu.