Strefy zamieszkania - część 2.

Na swojej drodze, właściwie najczęściej na jej początku i w punkcie docelowym, spotykamy strefy zamieszkania. Ostatnio coraz ich więcej. Wiemy, z czym to się je? Jak się zachować ma kierowca, a jak pieszy?

W poprzednim odcinku przytoczyłem specyficzne zasady, jakie obowiązują w strefach zamieszkania. Niby wszystko jasne, ale chyba nie dla tych, co takie strefy ustanawiają.

Na początek pokażę jedną z najlepiej zorganizowanych stref zamieszkania jakie widziałem.

blog_co_mnie_gryzie_czyli_odc7_2015-2

Fot. 1. Gdańsk, ul. Brzegi

Jest to droga, mająca jezdnię, lecz krucho tu z chodnikiem. Piesi i pojazdy korzystają z tej drogi jednocześnie, i właśnie w takich miejscach jest sens ustanawiania stref zamieszkania. Wjazd i wyjazd jest oznakowany prawidłowo, trochę niepotrzebnie stoją znaki „próg zwalniający” (aczkolwiek jest to dopuszczalne), na całe szczęście bez ograniczeń prędkości. To rozumiem!

Natomiast zupełnie nie rozumiem takich stref zamieszkania, jak na Gdańskim Chełmie na ul. Cieszyńskiego.

blog_co_mnie_gryzie_czyli_odc7_2015-3Fot. 2. Gdańsk, ul. Cieszyńskiego

Generalnie zauważam, że Gdańskie dzielnice prześcigają się w nonsensownych rozwiązaniach.

Ale do rzeczy. Widząc takie miejsce, ciśnie mi się na usta: po kiego wała tu ta strefa zamieszkania? (przepraszam za słownictwo). Jest jezdnia, jest osobno szeroki chodnik, oddzielony od jezdni szerokim pasem zieleni (pieski mają gdzie się załatwiać, he). Szczerze mówiąc, gdy byłem młodszy, nie kumałem do końca stref zamieszkania, też się ciśnieniowałem, jak pieszy właził pod auto. „Ja mu się na chodnik nie ładuję” – myślałem. Teraz wiem, że myślałem błędnie, ale czy tak do końca? Nie lepiej w takich miejscach zrobić strefę ograniczonej prędkości, np. do 30 km/h? Mało tego. Ustawiacze znaków pouczają kierowców: „Kierowco, w strefie zamieszkania parkujemy tylko w miejscach wyznaczonych”.

blog_co_mnie_gryzie_czyli_odc7_2015-3

Fot. 3. Gdańsk, ul. Cieszyńskiego. Taki tam list do kierowców.

Natomiast ja bym odpowiedział tak:

Ustawiaczu znaków! To miejsce z natury nie przypomina strefy zamieszkania. Jest osobny chodnik, szeroki, piękny. Kierowcy i tak będą mieli głęboko w poważaniu zasady panujące w strefie zamieszkania.

Ustawiaczu znaków! Po co organizujesz w strefie zamieszkania przejścia dla pieszych? Piesi przecież tu mogą chodzić wszędzie, i tak mają pierwszeństwo przed pojazdami. Tutaj zatrzymajmy się na chwilę. Przypuśćmy, że mamy egzamin na prawo jazdy. Sytuacja przedstawiona na filmiku.

https://www.youtube.com/watch?v=_JbpE3V_fG8

Pieszy w strefie zamieszkania przed przejściem dla pieszych.

Pieszy przed przejściem, nie ładuje się, bezpieczna odległość od jezdni. Trzeba mu ustąpić? Tutaj tak, bo przecież jesteśmy w strefie zamieszkania! Na normalnym przejściu nie trzeba ustępować, to pojazd ma pierwszeństwo, ale na razie nie rozwijajmy tego tematu - przyjdzie na to czas, dobrze?

Ustawiaczu znaków! Po co się trudzisz z ograniczeniami prędkości do 20 km/h przy progach zwalniających? Czyżbyś nie wiedział, jakie ograniczenie jest w strefie zamieszkania?

blog_co_mnie_gryzie_czyli_odc7_2015-5

Fot. 4. Jakie ograniczenie jest w strefie zamieszkania?

Jeśli chodzi o ograniczenia prędkości, to ciekawie się to przedstawia na ul. Jabłońskiego i Hebanowskiego.

blog_co_mnie_gryzie_czyli_odc7_2015-6Fot. 5. Gdańsk, ul. Jabłońskiego. W głębi ul. Hebanowskiego.

Mamy tu piękną strefę zamieszkania (do 20 km/h). Skręcamy w lewo, w Hebanowskiego. Strefa do 30 km/h.  Czyli można szybciej, lecz inne zasady zostają niezmienne. Chyba. Potrzebna ta trzydziestka?

Na koniec zostawiłem sobie miejsce, które ujęło mnie swoim absurdem. Widzieliście kiedyś strefę zamieszkania w strefie zamieszkania? Nie? No to patrzcie.

blog_co_mnie_gryzie_czyli_odc7_2015-7

Fot. 6. Gdańsk, ul. Kurierów Armii Krajowej. Strefa w strefie.

Ustawiacze znaków wykazali się tutaj wyjątkowym, wybitnym wręcz artyzmem. Chyba lepiej nie można było tego… zrobić.

https://www.youtube.com/watch?v=5PlVMmMjLkQ

Niemniej jednak, jak już mamy tą strefę, to z pieszymi trzeba postępować tak:

https://www.youtube.com/watch?v=UCfprDBB6so

Na naszym forum podzielcie się swoimi spostrzeżeniami. Pozdrawiam, Jarosław Warlikowski.