Luksusowe kombi klasy wyższej od Audi zapowiedziało przyszłość. Wciąż wygląda świetnie

Włoska nazwa, niemiecki design i ponadczasowa linia. Audi Avantissimo było jednym z najciekawszych prototypów tej marki. Do tego zagrało bardzo ważną rolę, gdyż pokazało dokąd zmierza stylistyka tej marki.

Kto by pomyślał, że Niemcy kolejną generację swojej flagowej limuzyny zapowiedzą wielkim kombi? Co więcej, to nie był wyłącznie pokaz możliwości, ale także dyskretne badanie rynku. Audi Avantissimo zagrało trzy ważne role - zaprezentowało nowy design, eksperymentowało z klasą wyższą i pokazało cyfrową przyszłość marki z Ingolstadt.

Audi Avantissimo pokazano w 2001 roku

Czyli dokładnie na rok przed premierą Audi A8 D3. Design drugiej generacji flagowego modelu czterech pierścieni przygotowano jednak już w 1999 roku. Tym samym potrzebny był pojazd, który nie tylko pokaże dokąd zmierza marka, ale także zbada rynek pod innym kątem.

To były czasy, gdy SUV-y w zasadzie nie istniały. Mieliśmy garść amerykańskich samochodów, ale te uznawano za egzotyki w Europie. Audi uznało, że na rynku jest miejsce na luksusowe kombi klasy wyższej - coś, czego nigdy nie widzieliśmy.

W Avantissimo połączono więc pomysły designegów z nadchodzącego A8 D3 z przedłużoną linią dachu i z garścią ciekawych detali. Mierzący 5,06 metra długości samochód robił naprawdę duże wrażenie. Na tle Audi A8 D2 wyglądał jak przybysz z innej planety, zwłaszcza w środku. Tutaj pokazano w zasadzie to, co chwilę później poznaliśmy w nowej flagowej limuzynie.

Multimedia MMI, cyfrowy wyświetlacz między zegarami, unikalny design - to wszystko robiło wrażenie. Pod maską Avantissimo wrzucono zaś 4,2-litrowe V8, które później trafiło do Audi RS6.

Audi Avantissimo 2001

To był moment, w którym Audi rozważało budowę takiego auta

Finalnie jednak pomysł porzucono, skupiając się na rozwoju Audi Q7. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta - Audi chciało wzmocnić pozycję w USA, a tam takie samochody sprzedawały się już doskonale. Poza tym Niemcy dobrze przewidzieli trendy i postawili na właściwego konia.

Swoją drogą Avantissimo i A8 D3 z początku produkcji mają jeden wspaniały detal, który uwielbiam - brak grilla "singleframe". Niezmiennie uważam, że druga generacja flagowej limuzyny tej marki wygląda najlepiej we wczesnym wydaniu, właśnie z prostszym wizualnie pasem przednim i z kierownicą z okrągłym środkiem. Szkoda, że później postawiono na nadmierną unifikację wyglądu, która nieco rozmydliła wygląd tego modelu.