Europejska marka premium kupi od Chery platformę dla samochodów elektrycznych. O kim mowa?

Tego zapewne nikt się nie spodziewał. Chery ogłosiło, że dwie europejskie marki premium negocjują zakup ich platformy do samochodów elektrycznych. Ta trafi tylko do jednego producenta i poznamy go już niebawem. Co to za marka? To wciąż tajemnica, ale można tutaj spojrzeć na pewne poszlaki.

Chińskie marki już nie tylko wchodzą do Europy, zapełniając nasz rynek. Największe koncerny stają się także dostawcami technologii, w tym platform. Chery, gracz który dopiero szykuje się do ekspansji na Starym Kontynencie, lada moment ogłosi kluczową współpracę. Okazuje się, że dwie europejskie marki premium negocjują z nimi zakup płyty podłogowej i architektury dla samochodów elektrycznych. Tylko jedna z tych firm wejdzie w jej posiadanie. O kim mowa? Spójrzmy na możliwości.

Chery sprzeda swoją platformę dla samochodów elektrycznych europejskiej marce premium. Co to za firma?

Yin Tongyue, szef Chery, podpisze umowę w tym tygodniu. We wtorek rozpoczyna się jego wizyta w Europie, która ma też przynieść decyzję o budowie fabryki w Hiszpanii. To potencjalny hub produkcyjny dla takich marek jak Omoda czy Jaecoo, gotowych do wejścia na Stary Kontynent.

Platforma dla firmy z metką premium, o której mowa, to konstrukcja E0X. Używają jej samochody Exlantix, czyli nowej firmy, stawiającej na nowoczesne technologicznie elektryki. Chery jeszcze nie ujawnia kandydatów, ale opcji nie ma zbyt wiele.

Exlantix Chery Platform

Z listy potencjalnie można wykreślić niemieckich producentów. Audi, BMW i Mercedes mają swoje konstrukcje, które w zupełności im wystarczą. Poza tym w drodze są nowe platformy, opracowywane wewnętrznie od kilku lat. Volvo także można wyrzucić z tej listy, gdyż bazuje na technologii swojego właściciela - Geely.

Co więc nam zostaje? Metka premium raczej skreśla marki z gamy Stellantis. Zresztą ten koncern też ma swoje własne platformy. Najmocniejszy kandydat to grupa Jaguar Land Rover.

Po pierwsze - Brytyjczycy działają w ramach spółki joint-venture z Chery w Chinach. Po drugie - nowa architektura, którą opracował Jaguar, trafi do flagowych modeli. Być może platforma Chery będzie fundamentem dla tańszych modeli Land Rovera.

Czy to dobry trop? O tym przekonamy się zapewne w najbliższych dniach. Bez wątpienia może to być dużą szansa dla grupy JLR, która nie jest w najlepszej kondycji i potrzebuje wsparcia technologicznego przy opracowywaniu nowych modeli.

Źródło: Automotive News Europe